Agencja pocztowa może być formą dodatkowej działalności dla osób, które mają swój sklep lub inny punkt usługowy. Kilka tygodni szkolenia i można dorobić kilkaset złotych.
– Poczta została u nas zamknięta wiele lat temu – mówi Barbara Skiłądź, ktora prowadzi agencję pocztową w Białousach. – Najbliższy urząd pocztowy znajduje się w Janowie i dlatego w 2004 roku zdecydowałam się otworzyć agencję w moim sklepie.
W ubiegłym roku w naszym województwie pojawiło się 9 nowych agencji pocztowych. W sumie na Podlasiu jest ich 155. Mieszczą się głównie w małych miejscowościach, tam gdzie nie ma urzędów pocztowych.
– Wystarczy udostępnić swój lokal i ponosić koszty związane z jego utrzymaniem – tłumaczy Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej.
Agencja pocztowa
Lokal musi spełniać określone wymagania: stanowić własność agenta, być ogólnie dostępny i dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Osoba prowadząca agencję musi wyposażyć lokal w niezbędne materiały, takie jak długopisy, papier czy kalkulator. Wszelkie sprzęty typu datownik, pieczęcie, wagi, formularze, a także znaczki pocztowe otrzymuje od Poczty.
Agent pocztowy
Sam agent powinien spełniać określone wymagania.
– Osoba prowadząca agencję pocztową musi mieć zarejestrowaną działalność gospodarczą – mówi Teresa Szczutowska, regionalny (podlaskie i warmińsko-mazurskie) rzecznik Poczty Polskiej. – Nie może być też osobą karaną i nie może prowadzić działalności konkurencyjnej. Musi też przejść odpowiednie szkolenie.
Szkolenie i wynagrodzenie
Szkolenie dla agentów pocztowych z zakresu usług, które będą świadczyć, organizuje Poczta Polska. Trwa od dwóch do czterech tygodni i kończy się sprawdzeniem wiedzy agenta.
Poczta Polska oferuje agentom dwa systemy wynagrodzenia. Odpłatności za czynności związane z prowadzeniem agencji mogą być ustalone w formie prowizji od opłat za dane usługi lub kwoty gwarantowanej.
•Jeżeli agencja świadczy usługi cztery godziny dziennie i nie posiada systemu komputerowego, prowadzaca ja osoba otrzymuje wynagrodzenie w wysokosci 500 zł.
•Za sześciogodzinny dzień pracy i ewidencjonowanie przesyłek w systemie komputerowym agent otrzymuje 900 zł.
•Wysokość otrzymywanej prowizji zależy od ilości wykonanych usług i nie jest ograniczona.
– Za sprzedaż znaczków pocztowych agent otrzymuje 6 procent od wartości sprzedanych znaczków – mówi Teresa Szczutowska. – Za przyjmowanie wpłat na rachunki bankowe – 30 procent od wartości opłaty pocztowej za daną wpłatę, za sprzedaż kart telefonicznych – 3 procent od wartości sprzedanych kart.
Jednak prowizja jest wypłacana agentowi tylko w przypadku, gdy jej wysokość przekroczy wartość kwoty gwarantowanej.
– Prowadzenie agencji to nie są duże pieniądze – przyznaje Barbara Skiłądź. – Jest to raczej sposób, żeby mając już swoją działalność trochę dorobić.
Bo Poczta Polska tnie koszty
– Oszczędzamy głównie dzięki temu, że ograniczamy liczbę etatów – tłumaczy Zbigniew Baranowski. – Nie ponosimy także kosztów z tytułu utrzymania lokali, remontów i rozmów telefonicznych.