W Polsce mamy dziś 2,5 mln związkowców w 6416 organizacjach - wynika z raportu Money.pl. Do organizacji broniących praw pracowników należy u nas 15 proc. zatrudnionych.
Po 1989 roku z roku na rok szeregi armii związkowców systematycznie topniały. W 1991 roku co czwarty polski pracownik należał do związku. Dziesięć lat temu co piąty. Z najnowszych badań Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że członkostwo w organizacjach walczących o prawa pracowników deklaruje jedynie 15 proc. zatrudnionych.
- Co roku z przyczyn naturalnych rzesza członków związku topnieje o około 30 tysięcy osób. Staramy się ten ubytek uzupełniać - mówi Money.pl Krzysztof Zgoda, członek prezydium Komisji Krajowej Solidarności, który koordynuje akcję zakładania organizacji m.in. w handlu i firmach ochroniarskich. - Kilka lat temu sam chodziłem po szczecińskich hipermarketach i namawiałem ludzi, by się zorganizowali. To przyniosło skutki. Dziś mamy już porozumienia z większością dużych firm ochroniarskich.
Z danych CBOS wynika, że zaledwie co siódmy pracownik zakładu, w którym działają związki uważa, że organizacje pracownicze są skuteczne. Niemal połowa zatrudnionych (44 proc.) uważa, że starają się, ale niewiele im się udaje załatwić. Co trzeci pracownik twierdzi, że nie widać żadnych efektów ich działań.