Za kierownicą autobusów czy samochodów ciężarowych budzą zdziwienie, w taksówce witają podróżnych ciepłym uśmiechem. Kobiety-kierowcy coraz częściej łamią stereotypy i podejmują prace do tej pory zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn.
Kiedy sam Karl Benz stracił wiarę w powodzenie własnego wynalazku to ona wyprowadziła z szopy automobil i bez wiedzy męża ruszyła w trasę.
Dojeżdżając z Mannheim do Pforzheim w 1888 roku udowodniła, że trójkołowy wynalazek męża ma szansę być praktycznym i wygodnym środkiem komunikacji dla całej rodziny.
Dzisiaj również kobiety przekonują, że motoryzacja nie ma przed nimi tajemnic.
Rzesza pań zatrudnionych jako zawodowi kierowcy przekonuje, że prowadzenie pojazdów nie jest jedynie domeną mężczyzn. W lubelskim MPK bardzo łatwo spotkać kobietę za kierownicą trolejbusu, panie pracują też w charakterze kierowcy autobusu.
Korporacje taksówek także coraz częściej rekrutują kobiety. W halach i magazynach, a nawet na budowach, kobieta za kierownicą potężnej maszyny zaczyna być coraz bardziej powszechnym zjawiskiem.