Mieszkańcy świętokrzyskiego wracają z pracy za granicą, ale często decydują się na powtórny wyjazd. Dlaczego? U nas trudno znaleźć pracę z płacami wystarczającymi na przeżycie. Nawet w dotkniętych kryzysem Irlandii czy Hiszpanii jest to łatwiejsze niż u nas.
Często jest tak, że na przykład osoba, która przyjechała z Irlandii, dowiaduje się, że na dokumenty umożliwiające transfer zasiłku z zagranicy będzie czekać pół roku, bo wydaje je tylko jedno biuro w Dublinie, i wtedy od razu pyta o aktualne oferty pracy - mówi Leszek Skrobisz, kierownik Wydziału Pracy za Granicą Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Kielcach.
Coraz częściej jest też tak, że świadomi swoich praw Polacy, przyjeżdżają po utracie pracy na kilka miesięcy do kraju. Wykorzystują zasiłki i wyjeżdżają z powrotem.
Albo własny biznes
Dlaczego tak robią? Bo ofert pracy w kraju jest mniej niż kilka lat temu i zdecydowanie są one mało atrakcyjne płacowo. Po zderzeniu się z polską rzeczywistością wolą znów wyjechać na obczyznę.
- U nas trudno im znaleźć oferty pracy za więcej niż płaca minimalna, a po zagranicznych zarobkach trudno się z tym pogodzić. Wiele jest też takich osób, które przyjeżdżają nie tylko ze względu na kryzys, co z tęsknoty za rodziną.
Ci już przy pierwszych rozmowach z doradcami zawodowymi pytają o możliwości skorzystania z pomocy finansowej przy tworzeniu własnej firmy, w której wykorzystają zdobyte poza krajem doświadczenie - stwierdza Zdzisław Kowalski, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach.
- Takich osób faktycznie jest coraz więcej. Wolą pracować na własny rachunek niż dla kogoś.
Czego się spodziewać?
- Większość zrzeszonych w naszym stowarzyszeniu firm raczej tnie koszty i redukuje liczbę etatów, przygotowując się tym samym do głównego uderzenia kryzysu. Sam rozmawiałem niedawno z przedsiębiorcą, który ma podpisane kontrakty z niemieckimi kontrahentami, ale ci odsuwają realizację umów na koniec roku.
Tymczasem ten przedsiębiorca już teraz ma pełne magazyny i musi ograniczyć koszty żeby firma przetrwała. A największe koszty w firmie to praca - stwierdza Marian Piotrowicz dyrektor Stowarzyszenia "Forum Pracodawców” w Kielcach.
- Trudno powiedzieć, kiedy sytuacja a rynku pracy w kraju się zmieni. Wszystko zależy od tego jak bardzo odczujemy to, co dzieje się na Zachodzie, gdzie jednak wciąż łatwiej znaleźć pracę satysfakcjonującą finansowo.