Na 2300 ultrasonografów puławskiego "Echo-Sonu”, które pracują w Polsce, zaledwie setka jest na Lubelszczyźnie.
Lublin w zestawieniu z Poznaniem dysponuje czterokrotnie mniejszą liczbą tych urządzeń. Tymczasem o ultrasonografach "Echo-Sonu” z uznaniem wypowiadają się amerykańscy specjaliści. Spółka zatrudniająca zaledwie 37 elektroników, wytwarza 60 procent krajowej produkcji ultrasonografów. Urządzenia znad Wisły trafiają m.in. do krajów "piętnastki” oraz Czech, Węgier, Grecji, Turcji, a nawet krajów północnej Afryki.
- Dlatego nie boję się powiedzieć, że stanowimy poważny intelektualny potencjał regionu - podkreśla prezes Woźniak. W spółce "Echo-Son” 55 procent akcji posiada załoga. Resztą udziałów dysponuje Zakład Doświadczalny Polskiej Akademii Nauk.