
Turowo (woj. zachodniopomorskie). "Nie chcemy się izolować jak Łukaszenka, bo to do niczego dobrego nie prowadzi" - przyznał Mateusz Morawiecki. Ujętą w te słowa kwintesencję polityki zagranicznej PiS wygłosił podczas sobotniego (16.07) wiecu w Turowie, gdy proszony był o komentarz do wcześniejszej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego.

Na wiecu w Płocku prezes PiS, odnosząc się do zastrzeżeń Komisji Europejskiej co do przedsięwziętych przez rząd środków na rzecz przywrócenia rządów prawa, mówił między innymi: - Koniec tego dobrego. Myśmy wykazali maksimum dobrej woli. Z punktu widzenia unijnych traktatów nie mamy obowiązku słuchać Unii w sprawie wymiaru sprawiedliwości.
Słowa Kaczyńskiego niektórzy eksperci zinterpretowali jako zapowiedź faktycznego opuszczenia przez nasz kraj Unii bądź dalszego zaostrzenia kursu wobec Brukseli. Morawiecki, tonując nazajutrz w Turowie przekaz swojego szefa, przekonywał, że polityka zagraniczna to "gra, w której my musimy postawić na swoim". - Chcemy postawić na swoim i tak będzie, szanowni państwo" - zapewnił.
