Fortelu użyli protestujący, aby zablokować dojazd do granicy w Dorohusku. W poprzek głównej drogi stanął ciągnik siodłowy z naczepą. Popsuł się. Kiedy zjedzie? – Jak będzie naprawiony – odpowiada Rafał Mekler, jeden z organizatorów protestu.
Sporo się dzieje w sprawi protestu przewoźników na granicy w Dorohusku. – Dziś, we wtorek, złożymy do Sądu Okręgowego w Lublinie odwołanie od decyzji wójta Wojciecha Sawy oraz wystąpimy do niego o kolejne zezwolenia na protest w Dorohusku– mówi Rafał Mekler.
Przypomnijmy, że w poniedziałek Wojciech Sawa, wójt gminy Dorohusk, rozwiązał protest przewoźników blokujących przejście graniczne.
– Podjąłem decyzję o rozwiązaniu protestu na granicy z rygorem natychmiastowej wykonalności – powiedział nam wczoraj wójt Wojciech Sawa. – Przesłanką ustawową jest fakt, że protest powoduje olbrzymie straty prywatnych przedsiębiorców oraz spółek skarbu państwa. Miałem w tej sprawie bardzo dużo sygnałów. Protestujący muszą się do tej decyzji zastosować bezzwłocznie – dodał.
Decyzją wójta Sawy zaskoczyła protestujących przewoźników, ale zapowiadali że się do niej dostosują. Jedna z ciężarówek podczas zawracania popsuła się i zablokowała oba pasy drogi dojazdowej do granicy. Stoi w poprzek drogi i czeka na ekipę serwisową.
- Wczoraj popołudniu zorganizowaliśmy objazd zepsutej ciężarówki. Ukraińskie pojazdy puściliśmy w kierunku granicy drogą techniczną – mówi komisarz Ewa Czyż, oficer prasowy KMP w Chełmie. – Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów. Czekamy na naprawę ciężarówki, aby przywrócić normalny ruch w kierunku przejścia w Dorohusku – dodaje policjantka
Tymczasem Rafał Mekler publikuje na swoim profilu FB filmiki pokazujące działania policji. – Podobnie jak Ukraińcy wcześniej, zaczęliśmy blokować przejście dla pieszych, blokując ruch w kierunku drogi technicznej, Policja użyła siły wobec jednego z kierowców i ustawiła się w kordonie – dodaje Mekler. – Na razie przewoźnicy stoją na granicy - dodaje.
Przypomnijmy, że protestujący od początku listopada przewoźnicy domagają się rewizji umowy Unia Europejska-Ukraina, poprzez powrót do systemu zezwoleń drogowych na wykonywanie międzynarodowego transportu drogowego. Domagają się także zmian w działającej po stronie ukraińskiej tzw. e-kolejka.
W tej chwili w kolejce do przejścia w Dorohusku stoi 700 ukraińskich ciężarówek. Korek sięga do Stołpia. Na rozładowanie tego zatoru służby celne potrzebują około dwóch dni. Gorzej jest w Hrebennym. Tam w kolejce na wyjazd z Polski czeka 750 ciężarówek. Ich odpraw zajmie około 8 dni. W Hrebennym trwa protest przewoźników.