Ponad 3,2 mln złotych wypłacił tej pory wojewoda lubelski przedsiębiorcom za straty związane ze stanem wyjątkowym.
Do wojewody wpłynęły do tej pory 94 wnioski, 57 z powiatu włodawskiego i 37 z bialskiego.
– Wydaliśmy 74 pozytywne decyzje na łączną kwotę 3,7 mln zł – mówi Agnieszka Strzępka, rzeczniczka wojewody. 37 z nich dotyczy branży hotelarskiej, 43 to gastronomia, a 14 turystyka. – W przypadku podmiotów prowadzących działalność w zakresie dwóch lub więcej branż, przyjmowano branżę, w której osiągnięto większy przychód – tłumaczy Strzępka.
Zgodnie z uchwaloną pod koniec września ustawą, firmy prowadzące działalność hotelarską, gastronomiczną czy turystyczną mogą się starać o rekompensatę w wysokości 65 proc. średniego miesięcznego przychodu z prowadzonej działalności na terenie objętym stanem wyjątkowym. Podstawą do wyliczeń są przychody za czerwiec, lipiec i sierpień.
Pięć wniosków spotkało się z odmową. – W jednym przypadku przedsiębiorca prowadził działalność inną niż te określone w ustawie. W dwóch innych wnioskujący prowadził działalność na obszarze nieobjętym stanem wyjątkowym – wskazuje rzeczniczka. Inna odmowa związana była z tym, że przedsiębiorca osiągnął zerowy przychód z działalności gospodarczej w okresie od czerwca do sierpnia. – W jednym przypadku przedsiębiorca nie spełnił administracyjnego obowiązku rejestracji działalności we właściwym organie. Dwa razy pozostawiono wniosek bez rozpoznania z powodu braków formalnych – podkreśla Strzępka.
Ale, jak ustaliliśmy, jeden z restauratorów z Janowa Podlaskiego pozwał państwo do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód. Ten wyrokiem nakazowym z 4 lutego uznał, że wojewoda lubelski w ciągu dwóch tygodni powinien wypłacić przedsiębiorcy prawie 36 tys. zł. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i nie trafił do żadnej ze stron. Postępowanie miało charakter upominawczy, który umożliwia szybkie rozpoznanie sprawy. Właściciel restauracji nie chciał jednak tego komentować.
Przypomnijmy, że jedna część Janowa Podlaskiego jest objęta zakazem przebywania i restrykcjami, a druga nie. Janów Podlaski Wieś i Janów Wygoda są w gorszej sytuacji, a Janów Podlaski Osada już nie. To jest centrum miejscowości, tutaj na przykład znajduje się Urząd Gminy. Słynna stadnina koni arabskich znalazła się w wykazie objętym rozporządzeniem, ale za to duży obiekt grupy Arche – hotel Zamek Biskupi – już nie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji tłumaczyło to tak, że najpierw stan wyjątkowy, a później zakaz przebywania zostały wprowadzone za pomocą obrębów ewidencyjnych, a nie miejscowości.
Przy polsko-białoruskiej granicy stan wyjątkowy został wprowadzony 2 września na 90 dni. Ale na mocy nowych rozporządzeń od 1 grudnia obowiązuje „zakaz przebywania”. Dotyczy to 68 miejscowości w naszym regionie.