Autorski przegląd tygodnia.
PONIEDZIAŁEK
CZŁOWIEK SUKCESU „Jest kojarzony jako pierwszy drwal Lublina, nagle chce się stać ekologiem” – ocenił prezydenta miasta radny Robert Derewenda (PiS), zarzucając mu „działania propagandowe” w sprawie ochrony miejskich lasów.
Pierwszy Drwal Lublina to kolejny po Samorządowcu Roku prestiżowy tytuł dla Krzysztofa Żuka w ostatnim czasie
WTOREK
OCHOTNIK Szef PO w Lublinie Grzegorz Nowakowski romansował (politycznie) z Hołownią i jego ruchem Polska 2050. Został w nim nawet wolontariusz, bo spodobał mu się program ochrony przyrody pana Szymona.
To dziwne, bo przecież Lublin ma znacznie lepszy program
ŚRODA
PRZYGANIAŁ CZARNEK Akademie wychowania fizycznego mają opracować programy aktywizujące ruchowo uczniów, którzy przez pandemię mają problemy z wagą. – Diagnoza jest dramatyczna – załamywał ręce minister edukacji Przemysław Czarnek (PiS).
Nie żebyśmy się czepiali, ale pan minister też mógłby popracować nad swoim BMI
CZWARTEK
KONSEKWENCJA My tu gadu-gadu o Starym Gaju w Lublinie, a większe rżnięcie odchodzi w okolicach przyszłego dworca metropolitalnego i przyległych ulic. W sumie eksterminacja czeka 155 drzew. Mieszkańcy ul. 1 Maja zamiast drzew zobaczyli sterczące z ziemi efektowne kikuty.
Tytuł Pierwszego Drwala Lublina w końcu do czegoś zobowiązuje
PRZEBÓJ TYGODNIA
NIESTRAWNOŚĆ Na deser znów o wolontariuszu od Szymona: – Chcieliście mieć Nowakowskiego jako przewodniczącego PO w Lublinie, bo Sobczaka trzeba było kopnąć, to macie! Kompromitacja, zdrada, renegacja!... Jacy liderzy, taka Platforma! Zwymiotuję się! – kąśliwie napisał na fejsie Jacek Sobczak, który PO w Lublinie kierował przed Nowakowskim.
Jak się patrzy na rozwój wypadków w lubelskiej Platformie, to trudno się dziwić odruchom żołądkowym pana Jacka