

Lekarze z Bostonu, Łęcznej i Lublina codziennie operują czworo małych pacjentów z Ukrainy. Zabiegi od poniedziałku wykonywane są w dwóch salach. Przy stołach operacyjnych stoją lekarze z zespołu doktora Gennadiya Fuzaylowa z Boston General Hospital i Uniwersytetu w Michigan, a także chirurdzy plastyczni ze Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej oraz z Kliniki Chirurgii Plastycznej Rekonstrukcyjnej i Mikrochirurgii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Pacjenci z Ukrainy przyjechali z bliznami po oparzeniach, z wadami genetycznymi i z nadzieją, że dzięki polskim i amerykańskim lekarzom będą normalne żyć. Jest wśród nich 11-letni Artem, bezpośrednia ofiara rosyjskiego ostrzału artyleryjskiego.
– W ramach naszego oddziału rehabilitacji przygotowaliśmy miejsca dla małych pacjentów razem z opiekunami – mówi dyrektor szpitala dr Krzysztof Bojarski.
Lekarze zakwalifikowali do zabiegów 20 dzieci z Ukrainy. Najmłodsze ma 3 lata, najstarsze 19 lat. Są pod opieką psycholog Natalii Jewczenko ze Lwowa. Ze strony szpitala grupą opiekuje się doktor Swietłana Jehoruszkowa, która przyjechała do Polski zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie.
– Cała ta akcja mogła być przeprowadzona dzięki amerykańskiej fundacji „Lekarze współpracują aby pomóc dzieciom”. Fundacja opłaciła koszty przyjazdu, pobytu, zakwaterowania w hotelu. My natomiast pomogliśmy zorganizować ten projekt, a NZF sfinansuje koszty leczenia – dodaje dr Bojarski.
