Dwupiętrowy gmach Urzędu Miasta jeszcze w tym roku otrzyma zewnętrzną windę, która ułatwi komunikację pomiędzy poszczególnymi kondygnacjami. Miasto wybrało już wykonawcę tego zadania. Koszty mają zamknąć się w granicach 900 tys. zł.
O potrzebie montażu windy w puławskim ratuszu mówiło się od wielu lat, ale podczas projektowania kolejnych budżetów urzędnicy zwykle znajdowali szereg o wiele pilniejszych inwestycji, co wypychało osobowy dźwig z listy zadań do sfinansowania. Inwestycję tę ponadto kilka razy zgłaszano do miejskiego budżetu obywatelskiego, ale puławianie wybierali inne propozycje. Urzędnicy dłużej czekać nie chcieli. Gdy znalazły się środki zewnętrzne z rządowego funduszu, prezydent wpisał zadanie do budżetu na rok 2024, a radni poprzedniej kadencji uchwałę w tym kształcie poparli.
Do przetargu przystąpiło 5 firm. Najtańszą ofertę złożył Pin-Bud z gminy Przyłęk w powiecie zwoleńskim, który zwyciężył z konkurentami z Warszawy i Lublina. Zewnętrzna winda dla UM ma kosztować blisko 892 tys. zł. Co ciekawe, gdy 6 lat temu, w roku 2018, winda walczyła o środki w ramach BO, jej koszty szacowano na zaledwie 400 tysięcy. Zwlekanie z budową osobowego dźwigu kosztowało zatem blisko pół miliona. Na szczęście dla puławskiego podatnika, tę różnicę pokryje PFRON, który dofinansował zadanie sumą 550 tys. zł.
Nowa winda zostanie zamontowana na wschodniej stronie budynku (od strony parkingu i kościoła). Zgodnie z projektem, jej kabina będzie poruszała się z prędkością metra na sekundę. Na jej wyposażeniu znajdzie się składane siedzisko, poręcze, lustro, panel sterowania z grafikami Brailla, oraz automatycznie zamykane drzwi z czujnikami na podczerwień. Przewidziano ponadto sygnały dźwiękowe, w tym informację głosową. Dźwig poradzi sobie z ciężarem do 1350 kg.
Całość ma być gotowa do 10 grudnia.