Hura, nareszcie emerytura - to hasła, jakie umieszczono na pożegnalnym torcie dla młodszego inspektora Marcina Kotulskiego. Zastępca komendanta puławskiej policji po 29 latach odszedł ze służby.
Gdy Marcin Kotulski, jako młody policjant, zaczynał pracę w puławskiej policji, był rok 1994, prezydentem kraju był Lech Wałęsa, a do kin wchodziło „Pulp Fiction”. Zaczynał jako funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego, by po latach zostać jego naczelnikiem. W roku 2018 młodszy inspektor rozpoczął nadzór także nad pionem prewencji, zostając jednocześnie pierwszym zastępcą komendanta.
Na okrągłą, 30. rocznicę rozpoczęcia służby nie czekał, decydując się na odejście z policji po 29 latach. Z tej okazji, 17 lutego, policjanci z Puław zorganizowali dla niego pożegnalną uroczystość z udziałem zaproszonych gości, w tym byłych funkcjonariuszy KPP. Swojemu koledze wręczyli pamiątkową statuetkę i kartkę z życzeniami.
Za wieloletnią służbę odchodzącemu podziękował komendant mł. insp. Rafał Skoczylas, życząc koledze czasu spędzonego z rodziną i realizacji planów. Sam Marcin Kotulski podkreślił, że służba w policji była dla niego czasem wielu wyzwań i doświadczeń, a najwięcej satysfakcji sprawiała wtedy, gdy pozwalała chronić bezpieczeństwo obywateli.