W Kamienicy Celejowskiej do soboty można oglądać dzieła artystów z Ukrainy, Polski i Czech, którzy za pomocą obrazów, grafik, fotografii i materiałów wideo opowiadają o tym, co czują w związku z rosyjską agresją.
Grupa międzynarodowych twórców współtworzy działającą od 2006 roku Międzynarodową Rezydencję Sztuki Współczesnej Biruchiy. Jej nazwa pochodzi o jednej z wysp na Morzu Azowskim, na której dotychczas organizowane były wystawy dzieł artystów z całej Europy. Od zeszłego roku spotkania w tym miejscu nie są już możliwe. Przed rokiem wystawa odbyła się w Mołdawii, a tym razem znajduje się ona w Polsce, w Kazimierzu Dolnym.
Przez obrazy przemawia ból, smutek, rozpacz i tląca się nadzieja. Pojawiają się w nich motywy eksplozji, pożarów, broni maszynowej, czającego się niebezpieczeństwa, czy bardziej metaforyczne ciemne plamy na szachownicy. Prace powstały pomiędzy 444, a 447 dniem wojny, podczas spotkania w wiosce Borowiec w powiecie lipskim. W jego trakcie grupa tworzyła i rozmawiała o znaczeniu współczesnej sztuki w czasie wojny. Dyskutowano również o relacjach Polski i Ukrainy na przestrzeni lat.
Na wystawie prezentowanej w Kamienicy Celejowskiej można oglądać prace Oksany Solop (Charków), Yevgeni Laptiy (Charków), Nikity Kravtsov (Jałta-Paryż), Błażeja Rusina (Poznań), Jana Zdvoraka (Praga), Yuriego Yefanova (Kijów), Angeliki Yefanovej (Kijów), Andriya Rachinskiego (Charków), Yulii Danilevskiej (Chersoń) oraz artysty o pseudonimie APL 315 (Odessa).
Kuratorami wystawy są Dorota Seweryn-Puchalska i Gannadiy Kozub. Dzieła można będzie oglądać do soboty, 17 czerwca.