Statystyki są optymistyczne - bezrobocie w powiecie puławskim spada. Największe szanse na rynku mają specjaliści. Najtrudniej znaleźć pracę osobom bez doświadczenia i kwalifikacji.
W sierpniu tego roku Powiatowy Urząd Pracy w Puławach zanotował najniższy poziom bezrobocia od pięciu lat.
W tej chwili w urzędzie zarejestrowanych jest 8188 osób bez pracy. Około 20-30 proc. to osoby długotrwale bezrobotne (zarejestrowane w urzędzie powyżej 24 miesięcy), tyle samo jest absolwentów szkół i uczelni.
- Współczuję młodym, oni mają najgorzej. Jestem emerytką i pracuję, bo moja kierowniczka nie może znaleźć nikogo na moje miejsce. Wiadomo, że pracodawca woli zatrudnić kogoś z doświadczeniem, niż świeżo upieczonego absolwenta, którego wszystkiego trzeba nauczyć. Moi synowie też wyjechali stąd za pracą, jeden do Warszawy, drugi do Anglii - opowiada kobieta, którą spotkaliśmy nieopodal puławskiego PUP.
Szansą dla młodych ludzi bez doświadczenia są staże. W tym roku skorzystało z nich 502 osoby.
Niebawem na puławskiej giełdzie pracy powinny pojawić się kolejne oferty. Na początku grudnia w budynkach upadłej Odzieżowej Spółdzielni Pracy "Absolwent” rusza zakład produkcyjny firmy odzieżowej Impako z Międzyrzeca Podlaskiego, która szyje odzież damską i męską. Impako współpracuje ze znanymi światowymi firmami: Hugo Boss, Fila czy Valentino i eksportuje swoje wyroby na rynki Europy Zachodniej. Na razie w puławskim zakładzie pracę znajdzie 200 osób.
- Niewykluczone, że firma będzie potrzebowała jeszcze drugie tyle pracowników. W tym roku to jedna z poważniejszych inwestycji, która znacznie poprawi nam przyrost zatrudnienia - ocenia dyrektor Przybysz.
Najwięcej tegorocznych ofert pracy spłynęło do PUP jeszcze m.in. z firmy OMB Żyrzyn, puławskiego Elektropaksu, TECH DOMU, Zakładów Przemysłu Drzewnego i Prefabetu. Firmy szukały głównie szwaczek, murarzy, tynkarzy, spawaczy, elektryków.
Pracowników od czasu do czasu potrzebują także puławskie instytuty, ale tu szansę mają osoby z wysokimi kwalifikacjami, np. chemicy, farmaceuci czy lekarze weterynarii. Właśnie trwa budowa Centrum Weterynarii w puławskim Piwecie. Nowoczesne laboratoria pełną parą ruszą już w drugiej połowie przyszłego roku. Pracę znajdzie tam kilkadziesiąt osób. Będą to głównie chemicy, biotechnolodzy, lekarze weterynarii.
Na bieżąco braki w zatrudnieniu uzupełniają też puławskie Zakłady Azotowe.
- Mamy system składania aplikacji przez Internet. Zgłoszenia trafiają do bazy prowadzonej przez biuro personalne. Kiedy jest taka potrzeba, sięgamy po te zasoby i zatrudniamy. Współpracujemy także z uczelniami i przyjmujemy absolwentów na staże. Uczestniczymy również w międzynarodowym programie stażowym prowadzonym przez AIESEC - mówi Marek Sieprawski, rzecznik prasowy Zakładów Azotowych.
Puławski Powiatowy Urząd Pracy ma także dużo ofert do pracy za granicą, najwięcej z Anglii i Irlandii.
- Poszukiwani są ludzie różnych profesji, od pielęgniarek, lekarzy po kierowców, nauczycieli. Będziemy też szukali chętnych na zbiór truskawek do Hiszpanii - mówi zastępca dyrektora PUP.
Ale w Puławach także można znaleźć pracujących legalnie obcokrajowców. Kilka osób z Ukrainy i jedna z Wielkiej Brytanii uczy angielskiego w szkołach. Bo, mimo że w Puławach jest Nauczycielskie Kolegium Języków Obcych kształcące anglistów, chętnych do pracy nie ma.
- Absolwenci tej szkoły wyjeżdżają na studia uzupełniające i często już nie wracają - mówi zastępca dyrektora PUP.