We wtorek rozpoczęło się Puławskie Lato Bluesowe. Cykl warsztatów oraz organizowanych co wieczór jam sessions, potrwa do soboty. Młodzi muzycy czujący bluesa przyjechali nad Wisłę z całego kraju, by szlifować swoje muzyczne umiejętności pod okiem mistrzów gatunku.
To już trzynasta edycja bluesowego lata w Puławach. Po raz drugi, z uwagi na remont Domu Chemika, impreza odbywa się w marinie oraz położonym w jej pobliżu klubie "Rejs". Uczestnicy warsztatów organizowanych przez Puławski Ośrodek Kultury, mogą liczyć na cenne wskazówki od znanych muzyków.
Jednym z nich jest Andrzej Stagraczyński prowadzący klasę gitary basowej. Jak podkreśla, młodzież przyjeżdżająca do Puław chce się rozwijać, a kadra złożona z profesjonalistów im w tym pomaga. - Pokazujemy im ćwiczenia, które poprawiają ich technikę oraz oswajamy ze sceną i związanymi z nią emocjami. Dla wielu z nich to pierwsza taka okazja, więc takie doświadczenie procentuje w przyszłości. Ta możliwość wspólnego grania daje im chyba największą frajdę - mówi gitarzysta.
Jak przyznaje, uczestnictwo w tego typu warsztatach dla osób, które chcą podnosić swoje umiejętności jest bardzo cenne. Satysfakcję z postępów swoich "uczniów" mają także osoby prowadzące ćwiczenia. - Z częścią uczestników widujemy się tutaj co roku, dostrzegamy więc ich rozwój. Niektórzy grają już w zespołach, nagrywają płyty - dodaje Stagraczyński.
Oprócz techniki, radzenia sobie z tremą itd. ważne jest także czerpanie odpowiednich wzorców muzycznych. Kadra puławskiego lata dba o to, żeby szczególnie najmłodsi z uczestników sięgali do korzeni bluesa. - Widzimy, że ten blues się zmienia, pojawiają się nowi idole, ale zawsze warto posłuchać B.B. Kinga, czy Erica Claptona. Obecni 15-latkowie nie zawsze te nazwiska znają - zauważa basista.
Sami uczestnicy puławskich warsztatów bluesowych chwalą zarówno lekcje, jakich udzielają im ich muzyczne autorytety, jak i przyjazny klimat "lata". - Atmosfera jest wspaniała, mamy ciekawe zajęcia, fantastyczne jam sessions, możemy się wiele nauczyć, a jednocześnie miło spędzić czas - mówi Julia Dobrzańska z Warszawy, która gra na harmonijce. W Puławach jest już po raz trzeci.
Jeszcze częściej w warsztatach uczestniczy Krzysztof Mendrela z Krakowa. - Warsztaty mnie osobiście dały bardzo wiele, szczególnie pod względem pewności siebie. Dzisiaj częściej mam okazję występować na scenie, ale jeszce kilka lat temu to było dla mnie duże wyzwanie - mówi klawiszowiec i skrzypek. Oprócz nich, w marinie pojawili się młodzi muzycy m.in. z Białegostoku, Stargardu Szczecińskiego, Lublina, Puław i wielu innych. Ćwiczą pod okiem mistrzów. Tegoroczną kadrę wykładowców tworzą: Marcin Wawrzynowicz, Jacek Jaguś, Bartosz Łęczycki, Andrzej Stagraczyński, Bartosz Niebielecki i Rafał Karasiewicz. Klasę fotograficzno-reporterską prowadzi natomiast Daniel Mróz.
Przed nami dwa koncerty. W "Rejsie" 16 sierpnia wystąpi Grupa Marcin&Karol, a dzień później w tym samym miejscu zaplanowano koncert finałowy. Obydwa wydarzenia rozpoczną się o godz. 20:00. O bilety (15 zł) można pytać w kasie Puławskiego Ośrodka Kultury.