Szanse na to, że budowa kameralnego stadionu piłkarskiego w Gołębiu zakończy się terminowo, czyli za trzy tygodnie, są niewielkie. Nadal brakuje drogi dojazdowej, chodników, parking jest w proszku, a budynek administracyjny pozostaje częściowo w stanie surowym.
Kibice piłkarscy Hetmana Gołąb muszą uzbroić się w cierpliwość. Budowa nowego obiektu sportowego dla ich ulubionego klubu może zająć więcej czasu, niż przewidywała umowa. Do końca września zostało niecałe trzy tygodnie. To zdecydowanie za mało, by można było wierzyć w dotrzymanie jej pierwotnego terminu.
- Pogoda w sierpniu nas nie rozpieszczała i mamy pewien poślizg. Myślę, że będziemy wnioskować do inwestora o aneks do umowy i przedłużenie terminu o co najmniej dwa tygodnie. Jeśli takiej zgody nie otrzymamy, będziemy musieli pracować dzień i noc - przyznaje Paweł Janik z Tel-Bruku, koordynator robót przy ul. Piaskowej w Gołębiu.
Budynek administracyjno-szatniowy o powierzchni ok. 250 metrów kw. częściowo znajduje się jeszcze w stanie surowym. Wykonawca liczy na to, że jego wykańczanie potrwa tydzień, ale to dość optymistyczne założenie. Jego otoczenie pokrywa jeszcze piach, spod którego miejscami można dostrzec fragmenty krawężników. Na brukowaną nawierzchnię czekają także chodniki oraz stadionowy parking na kilkadziesiąt miejsc.
Betonowa konstrukcja trybuny, która pomieści 512 kibiców, jest już niemal gotowa. Kończy się także montaż uchwytów, na których pojawią się krzesełka w kolorach klubowych (miks czerwonego, żółtego i niebieskiego). Za jedną z bramek widać już słupy, na których zawisną siatki, tzw. piłkochwyty. Podobne znajdą się także po przeciwnej stronie boiska. Sama murawa wygląda na gotową. Tuż za nią pracuje ciężki sprzęt przesiewający ziemię.
Na dokończenie czekają jeszcze ogrodzenia, bramki, nasadzenia zieleni, a także budowy nowej ulicy dojazdowej. Ta ostania będzie prowadziła od Piaskowej, wzdłuż budynku szatniowego, do parkingu. Obecnie pokrywa ją warstwa żwiru. Układanie asfaltu przewidziano jako jedno z ostatnich zadań. Najpewniej nie dojdzie do tego wcześniej, niż w przyszłym miesiącu.
Stadion dla drużyny występującej na co dzień na siódmym szczeblu rozgrywek, ma kosztować prawie 5 mln zł. Jedną trzecią tej sumy zapewni dotacja z ministerstwa sportu.