Rada miasta zwróciła się do zarządu Zakładów Azotowych Puławy z prośbą o wsparcie finansowe budowy nowej hali sportowej przy ul. Lubelskiej. Jak dotąd 17 mln zł na ten cel zadeklarowało ministerstwo sportu.
Władze Puław liczą na finansową pomoc ze strony największej firmy przemysłowej w naszym województwie. Przed laty, to właśnie ZA zbudowały halę przy al. Partyzantów. Dzisiaj firma ma szansę włączenia się w inicjatywę budowy jej następczyni.
Nowy obiekt, który powstanie przy ul. Lubelskiej, ma być jednym z najnowocześniejszych w kraju. Według projektu, mecze występującej w ekstraklasie drużyny piłki ręcznej, mogłoby oglądać w tej hali ponad 3 tysiące kibiców. To oznaczałoby uwolnienie sprzedaży biletów (dzisiaj przeważają karnety) i szansę na jeszcze większą popularyzację szczypiorniaka w Puławach. Niestety, obiekt jest drogi, więc nawet 17-milionowe, rządowe dofinansowanie nie wystarczy. W związku z tym, samorząd szuka innych form wsparcia.
– Nowy obiekt bez wątpienia będzie dobrze służył promocji nie tylko Puław, ale i Grupy Azoty PUŁAWY traktującej swój biznes wyjątkowo odpowiedzialnie. Będzie wizytówką Puław, słynnych również dzięki sukcesom osiąganym przez wywodzących się stąd sportowców – napisała przewodnicząca rady miasta, Bożena Krygier. To także oficjalna treść stanowiska całej rady w tej sprawie.
Czy zarząd ZA wysłucha argumentów puławskiego samorządu i wyasygnuje na budowę hali kwotę, której wysokość zadowoli prezydenta i radę miasta? – Dotychczas żadne decyzje nie zostały podjęte. Analizujemy ofertę współpracy przedstawioną przez miasto – mówi Michał Mulawa, rzecznik ZA Puławy.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że odpowiedź ze strony firmy będzie pozytywna. W grę najprawdopodobniej wchodzić będzie także zakup prawa do oficjalnej nazwy obiektu.