Sąd wkrótce zajmie się sprawą byłego burmistrza Kazimierza Dolnego. W styczniu Andrzej P. został zatrzymany za jazdę po pijanemu. Miał dwa promile alkoholu w organizmie.
- Akt oskarżenia w tej sprawie został już skierowany do sądu - potwierdza Ewa Rejn-Kozak, rzeczniczka puławskiej policji.
To skutek interwencji mundurowych, do której doszło 2 stycznia w Kazimierzu Dolnym. W godzinach wieczornych policjanci dostali zgłoszenie o samochodzie, który wjechał do rowu. W aucie nikogo jednak nie było. Policjanci bez problemu ustalili, do kogo należy pojazd i pojechali do właściciela. Na miejscu zastali 59-latka. Mężczyzna był pijany. Miał dwa promile alkoholu w organizmie. Został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut prowadzenia po pijanemu. Grozi za to do dwóch lat więzienia. Zatrzymano mu też prawo jazdy.
O tej sprawie pisaliśmy w lutym. Próbowaliśmy skontaktować się wtedy z byłym burmistrzem. Mimo wielu prób – bez powodzenia. W czwartek też nie odbierał od nas telefonu i nie odpisał na SMS.
Były samorządowiec jest nauczycielem. Po przegranych wyborach w 2018 roku, gdy ubiegał się o drugą kadencję, wrócił do pracy w szkole podstawowej w powiecie puławskim.