Ujawniamy kolejne fakty z kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Kazimierzu Dolnym. Agenci podejrzewają nieprawidłowości w procesie uchwalania zmian w planie zagospodarowania przestrzennego.
- Sprawdzamy, czy nie było nieprawidłowości w trakcie konsultacji miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z wojewódzkim konserwatorem zabytków - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Więcej informacji zdradza samo CBA, które pod koniec ub. roku zakończyło kontrolę w Urzędzie Miasta w Kazimierzu. Agenci mają zastrzeżenia do pracy Rady Miasta.
- Podjęto niezgodną z prawem uchwałę w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, obejmującą teren kilku działek przy ul. Puławskiej - informuje Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.
Chodzi o to, że rada przyjęła uchwałę m.in. bez niezbędnego zakresu prac planistycznych oraz niezgodnie z ustaleniami studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
- Jestem zaskoczony, tę sprawę badały liczne kontrole, które niczego nie wykazały - mówi Stanisław Gębal, były przewodniczący Rady Miasta w Kazimierzu.
Tymczasem przy ul. Puławskiej powstał luksusowy hotel Król Kazimierz. Na początku lutego ujawniliśmy, że CBA podczas równoległej kontroli w Starostwie Powiatowym w Puławach stwierdziło, że pozwolenie na budowę hotelu zostało wydane niezgodnie z prawem. Postępowanie w tej sprawie prowadzi puławska prokuratura.
Szczegóły z kontroli w Urzędzie Miasta w Kazimierzu dotarły tam w protokole pokontrolnym. Ale dostęp do dokumentu rezerwuje sobie burmistrz. Dwukrotnie odmówił pokazania protokołu.
- Bo nie ja jestem autorem tego dokumentu, a w jego treści są dane personalne wielu osób. Ze względu na ochronę ich dóbr osobistych nie mogę udostępnić protokołu prasie - tłumaczył za pierwszym razem Grzegorz Dunia.
Za drugim razem jego zastępca Maciej Żurawiecki odpisał nam, że z powodu toczącego się śledztwa to prokuratura jest w tej chwili uprawniona do udzielania informacji.
- To typowe krycie osób, których nazwiska mogły pojawić się w dokumencie - komentuje Piotr Guz, wiceprzewodniczący Rady Miasta.