Kradzionego w Hiszpanii seata o mało nie kupił mieszkaniec Krakowa, który przyjechał po auto do jednej z miejscowości w powiecie garwolińskim. Nabrał podejrzeń, więc poprosił o pomoc policjantów.
- Przymierzając się do zakupu postanowił jednak sprawdzić, czy pojazd nie jest z jakiś powodów poszukiwany przez policję. Ponieważ z miejsca parkowania seata najbliżej było do komendy w Rykach, to właśnie ryckich policjantów drogówki mężczyzna poprosił o pomoc - wyjaśnia mł.asp. Marek Niedbalski z ryckiej policji.
Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że seata skradziono w Hiszpanii. W Polsce udało się go zarejestrować.
- Samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Kryminalni ustalają, w jaki sposób trafił na teren Polski - dodaje Niedbalski.