W całym województwie do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego należy już prawie 320 jednostek OSP. W tym roku włączono do niego 6 nowych, a wkrótce dołączy do nich kolejnych 8. W kolejce czekają kolejne.
OSP w całym kraju dzielą się na dwie kategorie - te, które jeżdżą do zdarzeń oraz te, które funkcjonują jedynie „na papierze”. Najlepsze ochotnicze straże należą do ogólnopolskiego systemu (KSRG). Dla jednostek oznacza to wyższy poziom prestiżu, ale także więcej wezwań do wymagających zadań.
W naszym województwie w KSRG funkcjonuje już 319 jednostek. Np. w powiecie puławskim do systemu należy 20 ochotniczych straży spośród wszytskich 68 zarejestrowanych. Ich liczba jest różna w zależności od specyfiki gminy, stopnia mobilności strażaków-ochotników, ich wyszkolenia, wyposażenia.
– Budując KSRG opieramy się na mapach bezpieczeństwa. Nasz powiat jest prawie w całości „zielony”, co oznacza optymalne pokrycie jednostkami wpiętymi do systemu. Na „żółto” zaznaczono jedynie wiejską gminę Puławy, gdzie z uwagi na dużą liczbę zagrożeń (rzeka Wisła, wysoka lesistość, droga ekspresowa), potrzeba zwiększenia ilości jednostek – tłumaczy st. bryg. Grzegorz Podhajny, komendant PSP w Puławach.
Są plany włączenia do KSRG kolejnej jednostki, a konkretnie OSP w Opatkowicach. Byłaby to już trzecia (po Gołębiu i Górze Puławskiej) systemowa straż w nadwiślańskiej gminie. Zanim jednak wpięcie tej jednostki w system będzie możliwe, konieczny jest zakup nowego wozu strażackiego. Pierwszy przetarg niestety zakończył się unieważnieniem z powodu braku ofert.
Więcej szczęścia miało 6 innych jednostek z różnych stron województwa, które w tym roku zostały włączone do systemu. Ten powiększył się o OSP w Babicach, Rogoźnie, Jawidzu, Staninie, Okrzei i Wólce Polanowskiej. Jak informuje rzecznik PSP w Lublinie, asp. Tomasz Stachyra, wkrótce dołączą do nich kolejne 8 straży. System wzbogaci się też o jednostki w Choszni Ordynackiej, Malinie, Stojeszynie, Starej Róży, Świderkach, Czołkach, Źrebcach oraz Fiukówce.
W tym tygodniu w Ułężu zaplanowano podpisanie trójstronnego porozumienia pomiędzy prezesem OSP, wójtem gminy oraz komendantem PSP w Rykach.
– To dla nas bardzo ważne wydarzenie, bo nasza jednostka do tej procedury przygotowywała się od kilku lat – mówiła Barbara Pawlak, wójt gminy Ułęż, która podkreśla, że w miejscowym OSP na co dzień służy kilku czynnych ratowników medycznych. Na włączenie do systemu jednostka będzie musiała jednak poczekać. Jej wpięcie zaplanowano na rok 2020.
Ile zarabia strażak OSP?
Strażak ochotnik otrzymuje ekwiwalent pieniężny w wysokości nieprzekraczającej 1/175 przeciętnego wynagrodzenia. Jak informuje GUS w pierwszym kwartale 2019 r. wyniosło ono 4950,94 zł. Wynika z tego, że strażak może otrzymać maksymalnie 28,29 za godzinę pracy podczas działań ratowniczo-gaśniczych.
Jednak ostateczną wysokość wynagrodzenia ustala rada gminy pod którą należy dana OSP. Często jest to kwota oscylująca na granicy 14-20 zł za działania ratowniczo gaśnicze i ok. 10 zł za szkolenia organizowane przez Państwową Straż Pożarną.
Druhowie w wielu jednostkach OSP przekazują swój ekwiwalent na zakup sprzętu czy środków czystości. Swoją ciężką pracę wykonują po prostu za darmo. ask
Źródło: strażacki.pl