Burmistrzem zostanie jednak Stanisław Włodarczyk. Choć jego główny konkurent nie składa broni.
Sąd nakazał ponowne przeliczenie głosów w trzech z 16 komisji obwodowych w Dęblinie. Stwierdził, że członkowie komisji popełnili błędy kwalifikując głosy jako ważne i nieważne.
Czwartkowe liczenie głosów nie zmieniło wyników.
– Okazało się, że Cenkielowi ubyły cztery głosy, a Włodarczykowi 8 głosów. Ostatecznie Włodarczyk ma 16 głosów powyżej progu 50 proc. i drugiej tury wyborów nie będzie – relacjonuje Katarzyna Pilch szefowa Miejskiej Komisji Wyborczej w Dęblinie.
W całym Dęblinie Włodarczyk dostał 3606 głosów, Cenkiel 2726 głosów, a trzeci kandydat Krzysztof Uznański 845 głosów.
Włodarczyk zostanie ponownie zaprzysiężony na burmistrza w maju na sesji Rady Miasta. Tymczasem jego główny konkurent nie składa broni.
- Zastanawiamy się nad odwołaniem i innymi krokami prawnymi. Decyzję zapadną w najbliższych dniach - mówi Dariusz Cenkiel.