Zabytkowe samoloty, śmigłowce, broń, sprzęt radiotechniczny, fotografie – to wszystko można zobaczyć w muzeum w Dęblinie.
W jego ramach zostały zorganizowane dwie wystawy wewnętrzna i plenerowa. Pierwsza nawiązuje do narodzin lotnictwa i jego rozwoju w latach I i II wojny światowej oraz historii najnowszej po 1945 r. Na drugiej też nie brakuje atrakcji.
– Mamy m.in. powojenne samoloty z serii Mig czy Su, najstarszy pochodzi z lat 50. Są także radiostacje używane w latach 60., 70 i 80 i sprzęt związany z obroną przeciwlotniczą – wylicza kmdr rez. Waldemar Wójcik, dyrektor muzeum. W przyszłym roku powinny też zacząć działać informacyjne stoiska interaktywne, tzw. infokioski – dodaje.
Powiększy się także wystawa wewnętrzna. – Będzie więcej sprzętu i innych pamiątek udostępnionych przez kombatantów – zapowiada Wójcik.
– Za utworzeniem muzeum w Dęblinie przemawiało wiele czynników. Miasto ma przede wszystkim tradycje lotnicze, jest kuźnią kadr lotniczych od ponad 80 lat – wyjaśnia płk Zbigniew Brodowski, członek honorowego komitetu powołanego do utworzenia muzeum.
– Poza tym obiekt, w którym funkcjonuje sala tradycji WSOSP, jest w dobrym stanie technicznym, były warunki do rozbudowy wystawy plenerowej i ekspozycji wewnętrznej.
Miasto obiecuje zadbać o otoczenie obiektu: modernizację Parku Orląt Dęblińskich oraz Placu Bohaterskich Lotników Dęblińskiej Szkoły Orląt. – Wykonamy to w ramach programu rewitalizacji centrum, na który uzyskaliśmy unijne dofinansowanie. Zajmiemy się małą architekturą, zielenią, oświetleniem oraz budową dróg dojazdowych do muzeum – zapowiada Marek Basaj, sekretarz miasta Dęblin.
W planach jest rozbudowa muzeum. Powstanie dodatkowe skrzydło oraz Centrum Edukacji i Historii Lotnictwa. Całkowity koszt inwestycji to ok. milion złotych. Dotychczas wydano ponad 200 tys. zł.