Do odejścia obecnej dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Puławach zostało już niewiele ponad trzy tygodnie. Tymczasem Ratusz unieważnił konkurs, który miał wyłonić jej następcę. Oficjalnym powodem tej decyzji był błąd w ogłoszeniu. Procedurę ponowiono.
Do niecodziennej sytuacji doszło w puławskim Urzędzie Miasta. Unieważnienia konkursów na kierowników jednostek na ogół wynikają z braku ofert spełniających kryteria. Zdarzają się również kłopoty z osiągnięciem porozumienia dotyczącego warunków zatrudnienia. Tym razem władze miasta konkurs unieważniły z powodu własnego błędu.
– Uznano, że zawarty w ogłoszeniu zapis o klauzuli informacyjnej dotyczącej przetwarzania danych osobowych mógł powodować znaczne rozbieżności interpretacyjne. Wymagalność tego dokumentu skutkowała problemami z kwalifikacją formalną złożonych ofert konkursowych – poinformował w treści dokumentu unieważniającego konkurs prezydent Paweł Maj. – Po przeprowadzonej, dodatkowej analizie prawnej uznano, że z uwagi na powstałe wątpliwości zasadnym jest unieważnienie prowadzone postępowania – dodał.
Nowy (poprawiony) konkurs został ogłoszony w ostatni piątek. Przypominamy, że obecna dyrektor MOPS, Maria Piastowicz, 23 lutego odchodzi na emeryturę. W związku z tym władzom miasta zależy na sprawnym wyborze jej następcy, który płynnie przejąłby zarządzanie placówką. To, kto zostanie nowym szefem ośrodka i jak się sprawdzi w tej roli, będzie miało również znaczenie polityczne.
Chodzi o to, że poprawa działalności puławskiego MOPS-u była jednym z postulatów wyborczych obecnego prezydenta, który już jako radny otwarcie krytykował tę instytucję. Paweł Maj nadal podtrzymuje tę opinię. Jego zdaniem ośrodek wymaga „nowego spojrzenia na problemy mieszkańców i metody ich rozwiązywania”.
Podstawowym zadaniem następcy Marii Piastowicz będzie zatem, odwołując się do słów prezydenta, zmiana zarządzania tą jednostką, aby ograniczyć wśród mieszkańców „poczucie niesprawiedliwości, wyróżniania i faworyzowania pewnych grup korzystających z pomocy społecznej”.
Sprawa wyboru nowego dyrektora MOPS nie uchodzi również uwadze opozycji w radzie miasta. Radni z klubu „Samorządowcy” przedstawiają własną ocenę decyzji o unieważnieniu konkursu. Ich zdaniem można było to zrobić tylko wtedy, gdyby żaden z kandydatów nie spełnił określonych warunków. W innym przypadku decyzję władz nazywają „niepotrzebną ingerencją w proces rekrutacji”.
Jeśli tym razem konkurs zostanie rozstrzygnięty w terminie, nazwisko nowego dyrektora ośrodka powinniśmy poznać w ciągu najbliższych tygodni.