Za 2,5 roku ma być gotowy pierwszy etap obwodnicy Nałęczowa. We wtorek podpisano umowę na realizację tej inwestycji. Cała trasa, która ominie centrum uzdrowiskowego miasteczka, ma powstać do końca 2025 roku.
Odcinek o długości 5,2 km będzie zaczynał się od nowego ronda na skrzyżowaniu dróg wojewódzkich 827 i 830, między Sadurkami i Bochotnicą-Kolonią. Dalej pobiegnie kilkusetmetrową estakadą nad doliną Bochotniczanki i zakończy się w miejscowości Drzewce.
– Te pięć kilometrów to droga życia dla mieszkańców Nałęczowa i kuracjuszy. Bez tej inwestycji status uzdrowiskowy tego miasteczka byłby zagrożony – przekonuje marszałek województwa Jarosław Stawiarski (PiS), a wicemarszałek Michał Mulawa (PiS) dodaje: – Nazywaliśmy ją „yeti”. Każdy o niej mówił, ale nikt jej nie widział. W końcu się udało.
Na wyprowadzenie ruchu tranzytu z kurortu pozwoli dopiero oddanie do użytku całej obwodnicy. Dugi etap inwestycji ma być gotowy do końca 2025, choć na razie są problemy z wyłonieniem wykonawcy dokumentacji projektowej. Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosił właśnie trzeci przetarg w tej sprawie, bo do poprzednich dwóch nie zgłosił się nikt zainteresowany wykonaniem zadania. Nie zmienia to faktu, że rozpoczęcie budowy pierwszego fragmentu to dobra wiadomość.
– Nałęczów swoją reputację i rangę zbudował na uzdrowiskowości i zabytkach. Dzięki budowie obwodnicy przetrwają tradycje lecznicze i zabytkowe centrum. Należy również pamiętać o komforcie mieszkańców - ruch samochodów w wielu momentach był uciążliwy – mówi burmistrz miasteczka Wiesław Pardyka.
Warto wspomnieć, że nie wszystkich cieszy planowany przebieg obwodnicy.
Uchylenia Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej (ZRID) domaga się Pacyfistyczne Stowarzyszenie „Wolne Myśli” z Drzewc.
Przekonują, że trasa będzie biec zbyt blisko centrum Nałęczowa, a jej budowa może doprowadzić do wysuszenia łąk, które warunkują leczniczy klimat uzdrowiska. Sprawą zajmuje się sąd, ale to nie stoi na przeszkodzie do rozpoczęcia robót, bo decyzji ZRID nadano rygor natychmiastowej wykonalności.
Prace budowlane powinny ruszyć na przełomie stycznia i lutego 2022 roku. Wykonawca musi jeszcze przygotować niezbędną dokumentację.
– Obwodnica biegnie w bardzo trudnym terenie, 20 proc. odcinka powstanie w bardzo złych warunkach (mowa o fragmencie z estakadą – przyp. aut.). Musimy tam w pierwszej kolejności wykonać palowanie, dopiero potem będziemy mogli rozpocząć zasadnicze roboty – tłumaczy Marcin Zieliński, dyrektor lubelskiego oddziału firmy Strabag.
Oferta Strabagu była najtańsza z jedenastu, jakie złożono w ogłoszonym przez ZDW przetargu. Za realizację zdania spółka otrzyma 123,4 mln zł.