Kompleksowy remont, który trwa w Muzeum Nadwiślańskim przeciągnie się do końca sierpnia przyszłego roku. Jednak już w czerwcu turyści będą mogli zwiedzać Kamienicę Celejowską i Dom Kuncewiczów. Na wędrówkę po miasteczku zaprasza też Kazik z pierwszej aplikacji mobilnej.
Zakończenie kompleksowego remontu i modernizacji pięciu zabytkowych obiektów Muzeum Nadwiślańskiego planowano na jesień tego roku. Potrwa on jednak znacznie dłużej.
– Problemy pojawiły się już w trakcie prac, kiedy zaczęliśmy dokopywać się do fundamentów – tłumaczył wczoraj poślizg Piotr Kondraciuk, dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. Dodał, że największe kłopoty są ze Spichlerzem Ulanowskiego, w którym mieszczą się ekspozycje Oddziału Przyrodniczego. Prowadzone w nim prace wymagały poszerzonych ekspertyz technicznych, opinii konstruktorów i służb konserwatorskich.
– Pojawiły się tam problemy z fundamentami i z więźbą dachową. W trakcie prac zostały też odkryte pod posadzką pewne elementy drewniane, które trzeba było zabezpieczyć. Z tego powodu ten obiekt zostanie oddany do użytku najpóźniej – dodaje dyrektor.
Do końca roku planowane są natomiast pierwsze odbiory w Domu Kuncewiczów, Domu z Modliborzyc (siedziba m.in. Biblioteki Muzeum) oraz Dworze z Gościeradowa (tzw. Manufaktura Muzealna – miejsce prowadzenia edukacji muzealnej).
– W związku z tym od stycznia zaczynamy przeprowadzkę i zagospodarowanie tych obiektów. Z kolei prace w Kamienicy Celejowskiej mają zakończyć się w lutym – tłumaczy dyr. Kondraciuk. – Dwa obiekty z ekspozycjami, czyli Dom Kuncewiczów i Kamienica Celejowska, w której będzie sporo atrakcyjnych elementów multimedialnych, będą czekać na zwiedzających już w czerwcu.
Całkowity koszt remontu przekracza 17 mln zł.
Wczoraj muzeum pochwaliło się także swoją pierwszą aplikacją mobilną. Na wirtualną wędrówkę po miasteczku zabiorą turystów rudowłosy chłopiec Kazik i jego pies Werniks. To bohaterowie wydanego przez muzeum „Małego przewodnika po Kazimierzu Dolnym”, publikacji dla rodziców z dziećmi, którzy chcą zwiedzić nadwiślańskie miasteczko. Teraz na taką wycieczkę będą się też mogli wybrać fani nowych technologii.
Zarówno przewodnik, jak i aplikację współtworzyli uczniowie Gminnego Zespołu Szkół w Kazimierzu Dolnym.
– Pracowaliśmy nad tym kilka miesięcy. W aplikacji Kazik mówi głosem jednego z naszych kolegów. W trakcie wędrówki opowiada ciekawostki i proponuje rozwiązywanie zadań, za które użytkownik aplikacji otrzymuje odznakę z ramką do kazimierskiego selfie – opowiada Alicja Księska, jedna z uczennic, która pracowała nad przewodnikiem.
– Dzięki technologii rozszerzonej rzeczywistości korzystający z aplikacji mogą np. usłyszeć Jerzego Kuncewicza albo posłuchać, jak mógł brzmieć Mały Rynek przed wojną – dodaje jej koleżanka Weronika Kubiś.
Aplikacja jest bezpieczna dla dzieci, grafika przyjazna, a sterowanie intuicyjne. Można ją pobrać z Google Play. Kod do jej pobrania można także znaleźć w drukowanej wersji przewodnika.