Właściciele dwóch lokali w miasteczku - Przystanku Korzeniowa i Przystanku Dobra chcą wydzierżawić budynek Jatek na Małym Rynku i zorganizować tam kulturalną przestrzeń.
– Wystąpiliśmy o dzierżawę Jatek, bo pragniemy ożywić to miejsce. W tym momencie prowadzimy tam mały lokal z piwami rzemieślniczymi. Chcemy wokół Jatek zbudować szerszą działalność kulturalną – mówi Tomasz Małolepszy. – Nasz cel to organizowanie m.in. targów śniadaniowych promujących lokalne produkty, kuchnię i producentów. Chcielibyśmy stworzyć galerię fotografii, bo takiego miejsca w Kazimierzu brakuje, a także przestrzeń do kameralnych imprez kulturalno-artystycznych i różnego rodzaju spotkań zaangażowanych społecznie i kulturowo.
Dodaje, że te działania mają wpisywać się w animację nie tylko Jatek, ale i przestrzeni Małego Runku. – Chcielibyśmy, żeby miasto określiło się, co do chęci poparcia takiej działalności. Radni dają nam zielone światło. Decyzja należy do burmistrza. Realizacja naszych planów to perspektywa m.in. 5 lat. Jesteśmy gotowi zainwestować w to miejsce – zaznacza Małolepszy. – Liczymy na otwartość miasta i wspieranie lokalnych inicjatyw. Nasz pomysł to coś więcej niż przysłowiowa gastronomia. Chodzi o szeroko pojętą społeczną wartość dodaną. Liczymy na preferencyjne warunki i długi okres dzierżawy. Uważamy, że skoro chcemy zrobić coś więcej, coś co będzie z korzyścią dla mieszkańców i turystów, władze powinny nas wspierać.
Jakie są szanse na dzierżawę? – Nie mamy zbyt dobrych doświadczeń z dzierżawą Jatek. Poprzedni dzierżawcy mieli ogromne problemy z płaceniem czynszu. Państwo Małolepszy prowadzą jednak od półtora roku działalność w części budynku i to miejsce rzeczywiście się przyjęło i dobrze sobie radzi – mówi Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Musimy jednak dobrze tę kwestię przemyśleć, zwłaszcza, że wpłynęła do nas inna propozycja zakładająca bardzo zbliżoną działalność. Ofertę złożyli ludzie, którzy też zajmują się handlem w Kazimierzu.
Dodaje, że konieczne jest spotkanie z autorami obu ofert. – Musimy się spotkać, żeby omówić szczegóły planowanych inwestycji, a także kwestie finansowe – mówi Pisula.