Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że wybór Termochemu jako wykonawcy przebudowy siedziby Puławskiego Ośrodka Kultury był przeprowadzony niewłaściwie. Prezydent Puław musiał więc unieważnić rozstrzygnięcie. Do gry o kontrakt wart blisko 30 mln złotych wraca Budimex
Należący do hiszpańskiego koncernu Budimex był głównym rywalem puławsko-lubelskiego konsorcjum Termochem-Dajk w walce o kontrakt na przebudowę Domu Chemika. Po otwarciu ofert okazało się, że spółka z siedzibą w Warszawie zaproponowała najniższą cenę przebijając rywala o 200 tys. złotych. Komisja przetargowa uznała jednak, że oferta lokalnego konsorcjum jest lepsza, bo zapewnia wyższą jakość wykonania.
Władze Budimexu nie pogodziły się takim rozstrzygnięciem i skierowały sprawę do KIO. Ta przyznała im rację. – Przede wszystkim nie otrzymaliśmy uzasadnienia oceny w części jakościowej, która stanowiła 30 procent wagi całej oferty. Naprawdę nie moglibyśmy tego zbagatelizować. Uważam, że w przetargu publicznym taka informacja jest szczególnie istotna – mówi Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Budimexu, który ten błąd nazywa naruszeniem standardów obowiązujących przy tego typu postępowaniach.
Innego zdania są puławscy urzędnicy. – To nawet trudno nazwać błędem. Według KIO powinniśmy byli uzasadnić nie tylko to, dlaczego wybieramy daną ofertę, ale także to, dlaczego odrzucamy tę drugą – tłumaczy Urszula Bochniarz, inspektor z Biura Zamówień Publicznych w puławskim magistracie. Jednocześnie przyznaje, że nie spodziewała się takiego orzeczenia.
Następstwem orzeczenia KIO była decyzja prezydenta Puław, Janusza Grobla unieważniająca wybór najkorzystniejszej oferty. Ponadto, zgodnie z postanowieniem, miasto odtajniło również ofertę konsorcjum Termochem-Dajk. Teraz przed komisją przetargową zadanie ponownej oceny ofert oraz jej uzasadnienia. – Chcemy zająć się tym niezwłocznie. Sądzę, że już na początku listopada komisja ogłosi nowy wybór – informuje inspektor BZP, przypominając, że ten również będzie podlegał możliwości odwołania.
Wygląda więc na to, że rozpoczęcie przebudowy POK opóźni się i nikt nie wie, jak bardzo. Pewny podpisania umowy wartej blisko 30 mln złotych nie może być ani Termochem, ani Budimex. Bez względu na opóźnienia związane z procedurą odwoławczą, pieniądze na przebudowę są zabezpieczone. – Nie widzę tutaj zagrożenia. Na dotację wartą ok. 15 mln złotych mamy podpisaną już pre-umowę – uspokaja Robert Domański, kierownik Wydziału Rozwoju Miasta.
Wykonawcę kompleksowej przebudowy Domu Chemika poznamy najprawdopodobniej na początku listopada.