Po czterech latach przerwy, w sobotę, 6 stycznia, ulicami miasta Puławy przeszedł barwny korowód - Orszak Trzech Króli. Mieszkańcy w papierowych koronach i ze śpiewem na ustach odprowadzili biblijną Maryję i Józefa przed Pałac Czartoryskich, gdzie odegrano scenę pokłonu narodzonemu Chrystusowi.
Orszak w swoim tradycyjnym kształcie zorganizowało puławskie stowarzyszenie Rodzina. Byli królowie reprezentujący trzy kontynenty - Europę, Afrykę i Azję, rzymscy żołnierze, azjatycki smok, aniołki i diabełki z ognistą choreografią, duchowni z miejscowych parafii, dziesiątki kolorowych sztandarów, aktorzy przebrani za biblijne postacie oraz swojskie stoisko z trunkami "nie dla dzieci" oraz tradycyjnym poczęstunkiem.
Jednym słowem - było wszystko to, do czego puławianie pod koniec ostatniej dekady zdążyli się przyzwyczaić, a czego od kilku lat w mieście w takiej formie nie organizowano. Niestety, pogoda nie dopisała, co najpewniej przełożyło się na nieco niższą niż w latach 2019 i 2020 frekwencję. Mimo to, w dzisiejszym orszaku mogło wziąć udział ponad tysiąc mieszkańców. Na czas przejścia korowodu - fragmenty ulicy Lubelskiej, al. Królewskiej oraz ul. Czartoryskich były zamknięte dla ruchu.