Trzech mężczyzn będzie odpowiadało za oszukanie 79-letniej puławianki. Wyłudzili od swojej ofiary ponad 20 tys. zł, 2,5 tys. dolarów oraz inne kosztowności.
Ta sama szajka podejrzewana jest o podobne oszustwa na terenie całego kraju. W kwietniu tego roku 79-latka z Puław odebrała telefon od nieznanego mężczyzny, który podając się za
policjanta powiedział o wypadku, jaki miał spowodować jej dorosły wnuk. Według oszusta, ucierpiało w nim kilkuletnie dziecko, a sprawcy grozi aresztowanie. Mężczyzna przekonał seniorkę, by ta przekazała „służbom” pieniądze w zamian za uwolnienie wnuka. Poprosił o 100 tys. zł.
Następnie do rozmowy włączył się kolejny z oszustów, który podał się za prokuratora decydującego o ewentualnym areszcie. 79-latka im uwierzyła i szybko zaczęła organizować fundusze.
Dzięki pomocy sąsiadki, uzbierała 20 tys. zł, 2,5 tys. dolarów amerykańskich, dodała do tego dwie złote monety austriackie i złotą biżuterię.
Po umówieniu miejsca spotkania, do kobiety podszedł mężczyzna w czapce z daszkiem, w maseczce na twarzy, który podawał się za policjanta. Puławianka przekazała mu pieniądze i złoto, mając nadzieję na to, że w ten sposób pomaga wnukowi. Dopiero po pewnym czasie zadzwoniła do córki zapytać o wypadek.
Wtedy dowiedziała się, że żaden z jej synów wypadku nie miał i zdała sobie sprawę z faktu, że cała historia została zmyślona, by wyłudzić od niej pieniądze. Sprawę zgłosiła prawdziwej tym razem policji.
Puławscy funkcjonariusze w ciągu kilku tygodni wpadli na trop podejrzanych, a ten doprowadził ich do Wrocławia. Tam w maju zatrzymano 39-latka bez stałego miejsca zamieszkania oraz 55-letniego mieszkańca stolicy Dolnego Śląska. Znaleziono przy nich gotówkę, biżuterię, monety i zegarki Rolex. Obydwaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani. W tym tygodniu dołączył do nich trzeci z podejrzanych, zatrzymany w Krakowie 36-letni obywatel Holandii. On również najbliższe 3 miesiące spędzi za kratkami. Całej trójce grozi do 8 lat więzienia.
Wskazana szajka oszukała nie tylko seniorkę z Puław. Poszkodowanych jest więcej. - Ustalenia kryminalnych wskazują na to, że zatrzymani i aresztowani brali udział w podobnych przestępstwach na terenie całej Polski - przyznaje podkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik puławskiej komendy.
To także kolejna sprawa, w której puławskim kryminalnym udało się ustalić i schwytać oszustów posługujących się metodą "na wnuczka", "na policjanta" etc. W zeszłym roku rozwikłali trzy podobne, zatrzymując siedmioro podejrzanych. Część z nich usłyszało już skazujące wyroki i przebywa w zakładach karnych.