Władze Markuszowa starają się o unijną dotację na powstanie pierwszego w gminie Klubu Seniora. Jej pozyskanie to warunek remontu zabytkowego, opuszczonego budynku stojącego przy ul. Rynek. Samorządowcy planują także pozyskanie jego drugiego skrzydła.
Chodzi o budynek dawnej apteki stojący w centrum Markuszowa, który miejscowe władze chcą przywrócić lokalnej społeczności. Nieruchomość ma obecnie dwóch właścicieli. Jedno ze skrzydeł należy do gminy, drugie: do osoby prywatnej. W przeszłości markuszowski samorząd przymierzał się do sprzedaży własnej części. Obecnie plan jest inny: władze chcą wyremontować swoją własność, a następnie nabyć pozostałą część nieruchomości pochodzącej z drugiej połowy XIX wieku.
– Staramy się o pozyskanie dofinansowania z Europejskiego Funduszu Społecznego, które umożliwiłoby nam otwarcie pierwszego w naszej gminie Klubu Seniora z wypożyczalnią sprzętu rehabilitacyjnego. Wiemy, że wśród naszych mieszkańców istnieje zainteresowanie tego rodzaju usługami – mówi Leszek Łuczywek, wójt Markuszowa.
Miejscem, w którym miałby się znaleźć markuszowski klub jest budynek po dawnej aptece przy ul. Rynek. Część dotacji zostałaby wykorzystana na jego remont oraz adaptację pomieszczeń do nowych celów. Według aktualnej oceny architektonicznej, obiekt nadaje się do przebudowy. Wymaga m.in. wzmocnienia fundamentów i montażu nowej instalacji centralnego ogrzewania.
Otwarcie klubu i wypożyczalni w wyremontowanym skrzydle budynku to nie wszystkie plany związane z tym miejscem. Jak przyznaje wójt Łuczywek, do gminy wpłynęła oferta zakupu pozostałej części nieruchomości. Jeśli europejskie środki trafią do Markuszowa, co umożliwi rozpoczęcie pierwszego etapu „rewitalizacji” dawnej apteki, otworzy to również drogę do kolejnego etapu. Tym byłoby nabycie reszty budynku oraz jej adaptacja na potrzeby gminy.
– Mamy ogromne potrzeby i niedostatki lokalowe. Na brak miejsca cierpi obecnie choćby nasz Ośrodek Pomocy Społecznej. Ale o tym, czy zakupimy drugą część budynku, jak to, na jakie cele zostałby on przeznaczony, zdecyduje rada gminy – przypomina wójt.
Rozstrzygnięcie konkursu, o środki z którego stara się markuszowski samorząd prawdopodobnie odbędzie się we wrześniu. Wtedy dowiemy się, czy gmina pozyska dotację, na jaką liczy. Chodzi o prawie 1,7 mln zł, z której 400 tys. zł ma zostać przeznaczone na remont (gminnej części) zabytku w centrum. Ile wyniósłby wkład własny gminy? – Wartość unijnego dofinansowania wynosi w tym przypadku 100 procent. Naszym wkładem byłaby nieruchomość – tłumaczy Aneta Furdal z Urzędu Gminy Markuszów.