52-letni mieszkaniec gminy Nałęczów próbował wywołać fałszywy alarm. Zadzwonił na policję i powiedział, że w Sejmie podłożona jest bomba.
- Niespełna godzinę później policjanci zatrzymali anonimowego informatora. Okazał się nim 52-latek, mieszkaniec gm. Nałęczów. Kiedy policjanci weszli do jego mieszkania mężczyzna awanturował się, był agresywny. Powodem takiego zachowania był fakt braku alkoholu - wyjaśnia podkom. Marcin Koper z policji w Puławach
Mężczyzna od 2 miesięcy codziennie pił alkohol, po którym, jak sam powiedział, miał ”wizję”. Przyznał policjantom, że to on dzwonił na numer alarmowy. W chwili zatrzymania miał 2,5 promila. 52-latek trafił do aresztu.
Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty wywołania fałszywego alarmu, za co grozi mu kara aresztu albo grzywny do 1,5 tys. zł.