W Kazimierzu Dolnym wielkie oburzenie po decyzji radnych o sprzedaży zabytkowej Wikarówki. W mieście pojawiły się plakaty z nazwiskami
"Utopili w basenie przeszło 20 mln złotych. Teraz próbując ratować własną skórę, chcą sprzedać wszystko, nawet Wikarówkę.” Oto odzew mieszkańców Kazimierz na plany sprzedaży Wikarówki, czyli zabytkowego budynku mieszczącego się tuż za kościołem pw. św. Anny. Autor plakatów wytyka - jego zdaniem - błędną decyzję radnych, którą podjęli podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Na plakatach, które nagle pojawiły się na płotach i murach, z nazwiska dostaje się radnym Marcinowi Świderskiemu i Piotrowi Rucińskiemu oraz burmistrzowi Grzegorzowi Duni i jego zastępcy - Maciejowi Żurawieckiemu. Na podobnych plakatach autor chwali również tych radnych, którzy głosowali przeciwko sprzedaży.
Ale nie tylko mieszkańcy krytykują burmistrza i radnych. Podczas niedzielnej mszy, o fakcie przymiarek do sprzedaży, wszystkich parafian poinformował proboszcz ks. Tomasz Lewniewski. - Jest to sprawa bolesna dla mnie jako księdza, ale również ogólnospołeczna, dla mieszkańców - mówi proboszcz. - Budzi emocje, sprzeciw. Po prostu są świętości, których się nie sprzedaje. Chcemy tylko usiąść, porozmawiać na spokojnie i jeszcze raz przedyskutować, znaleźć wspólne wyjście bez poróżnień - dodaje ks. Lewniewski.
Pod petycją sprzeciwiającą się sprzedaży Wikarówki podpisało się już kilkuset mieszkańców Kazimierza Dolnego. Wszyscy postulują, żeby w obiekcie była prowadzona tradycyjna historyczna działalność. Do początku lat 50. zabytek należał do Fundacji dla Starców i Kalek pod wezwaniem św. Anny. I taki właśnie ośrodek widzieliby tu mieszkańcy. - Budynek powinien zostać przekazany Kościołowi.
Honorowym obywatelem Kazimierza jest Jan Paweł II. Można by tu utworzyć ośrodek dla osób niepełnosprawnych lub placówkę kulturalną dla młodzieży jego imienia - uważa Zofia Wiśniewska.
Część osób twierdzi nawet, że Urząd Gminy zamierza sprzedać zabytek, kiedy tak naprawdę już teraz należy on do Kościoła. - To nieprawda, mamy dokumenty potwierdzające że budynek jest własnością gminy - twierdzi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza.
Władze miasta za pieniądze ze sprzedaży zabytku chcą wyremontować ulice Nadrzeczną i Cmentarną. - To dobrze przemyślany projekt inwestycyjny. Dlatego nie wszyscy mieszkańcy są przeciwni jego sprzedaży - dodaje Dunia.
- Ten protest to dopiero początek. Teraz ruszyła już prawdziwa lawina. Dlatego liczę, że uda się zmienić decyzję radnych - mówi Maciej Włodarczyk, jedna z osób przeciwnych sprzedaży Wikarówki.
Anna Kraska