Puławski szpital rezygnuje z programu walki z otyłością oraz chorobami alergicznymi. – Rodzice mają niską świadomość zdrowotną – tłumaczy dyrekcja.
– Uważają, że problem otyłości jest nieistotny i odmawiają w nim udziału – tłumaczą władze SPZOZ.
Przez ostatnie dwa lata miasto finansowało programy zapobiegania otyłości, astmie i chorobom alergicznym. Zakładał odnajdywanie przez szkolne pielęgniarki uczniów zagrożonych tymi dolegliwościami. Po wizycie w szkolnym gabinecie dostawali zaproszenie na szczegółowe badania do szpitala. Tam specjaliści dawali im wskazówki żywieniowe i kontynuowali leczenie. To było nowatorskie przedsięwzięcie w skali kraju.
Teraz jednak szpital z akcji się wycofuje. – Po prostu pieniądze na te programy były niewykorzystywane – wyjaśnia Marian Jedliński, dyrektor szpitala w Puławach.
Ordynator oddziału dziecięcego uważa, że powodem malejącego zainteresowania nie jest obojętność rodziców.
– Być może wszyscy, którzy byli zainteresowani, już się do nas zgłosili. Bo informacji na temat skutków otyłości jest bardzo dużo. Jest raczej niewielu rodziców, którzy są tego nieświadomi – mówi Danuta Kobus-Jonak.
Informację, że szpital planuje zrezygnować z dwóch miejskich programów profilaktycznych skierowanych do uczniów otrzymali w ub. tygodniu radni z komisji zdrowia. I nie kryli zdziwienia.
– Miałam bardzo wiele pozytywnych sygnałów na temat programu zapobiegania otyłości. Znam przypadek młodej pacjentki, u której dzięki akcji udało się wykryć chorobę powodującą otyłość – mówi radna Elżbieta Szymańska szefowa komisji zdrowia w Radzie Miasta.
Szpital rezygnując z przedsięwzięcia zaproponował jednocześnie przeznaczenie większej kwoty na inny program finansowany przez miasto. Chodzi o szczepienia dzieci na pneumokoki, czyli bakterie mogące powodować m.in. sepsę. W tej chwili szczepienia są bezpłatne tylko dla dzieci z tzw. grupy ryzyka oraz dla najuboższych podopiecznych MOPS. Dla pozostałych dzieci są płatne i kosztują ok. 1000 złotych.
– Zauważyliśmy, że społeczeństwo przykłada większą wagę do szczepień. Dlatego proponujemy przesunięcie środków na szczepienie wszystkich dzieci rodzących się w Puławach – wskazuje Marian Jedliński.