![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Poziom Wisły w tym sezonie był wyjątkowo niski, co nie sprzyjało pracy promów linowych. Ten należący do Janowca uległ awarii](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2022/2022-09/ef42aaab226d9d22a6b96a7dfec3a0c2_org_830.jpg)
Prom kursujący na Wiśle pomiędzy Kazimierzem Dolnym i Janowcem uległ awarii.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Usterka do której doszło w niedzielę spowodowała uziemienie przeprawy, co w trakcie pogodnego weekendu było nie najlepszą wiadomością dla licznie zgromadzonych w obydwu gminach turystów. Problem, jak przyznają sami pracownicy armatora świadczącego usługi dla janowieckiej spółki "Prom", okazał się niegroźny. Jednostka odzyskała sprawność już następnego dnia i wznowiła kursowanie. Jednym z powodów kłopotów technicznych mógł być niski stan Wisły, który utrudnia prawidłową pracę przeprawy.
– Gdy jest tak mało wody, prom nie powinien pływać. Czasem wydaje się, że szoruje brzuchem po dnie. Wcale się nie dziwię, że potem dochodzi do awarii – mówi nam jedna z mieszkanek Janowca.
– Wiemy, że wody jest mało, ale zgodnie z umową, musimy pływać. Nikt nas z tego obowiązku nie zwolni – odpowiada nam jeden z pracowników armatora, czyli kazimierskiej "Żeglugi Pasażerskiej".
Firma w tym roku wygrała przetarg na świadczenie usług dla Janowca. Była jedynym oferentem. Wcześniej obsługą promu zajmowała się należąca do gminy Janowiec spółka o tej samej nazwie.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)