Gimnazjaliści chcą, aby uroczystość nadania nowej nazwy uświetnił jeden z patronów – Lech Wałęsa. Młodzi puławianie osobiście zaprosili byłego prezydenta do swojego miasta.
Wszystko za sprawą uczniowskiej delegacji, która udała się do Gdańska. Wraz z nią podążyli: przewodniczący puławskiej Rady Miasta Stanisław Śliwiński oraz jej wiceprzewodniczący Waldemar Rejmak.
Samorządowcy i gimnazjaliści zostali przyjęci przez Wałęsę. Radni wręczyli prezydentowi certyfikat honorowego obywatelstwa, a uczniowie oficjalnie zaprosili Wałęsę na uroczystości nadania imienia. – Warto było przejechać tysiąc kilometrów, żeby spotkać się z Wałęsą. Można się z nim zgadzać lub nie, ale to wielka osobowość – mówi Jacek Rudnik, dyrektor gimnazjum.
Były prezydent obiecał solennie, że na pewno przyjedzie do Puław. Ustalono nawet daty: 8 maja, czyli dzień szkolnej uroczystości i awaryjnie 26 maja. – Kalendarz Wałęsy jest bardzo napięty, dlatego ta druga data jest najbardziej prawdopodobna – tłumaczy Rudnik.
Podczas spotkania gimnazjaliści zaskoczyli noblistę bardzo "dorosłymi” pytaniami. – Chcieli dowiedzieć się o wartościach w życiu człowieka. Zapytali również o swoją przyszłość w Polsce – relacjonuje Rudnik.
Właśnie to ostatnie pytanie okazało się przełomowe. – Wałęsa odpowiedział, że szczerze nie lubi wierszyków i peanów na swoją cześć, ale z największą przyjemnością przyjedzie do nas, żeby porozmawiać z uczniami o ich przyszłości w Polsce – śmieje się dyrektor gimnazjum.
Uczniowie puławskiej "trójki” przywitają noblistę nowym szkolnym hymnem, wybranym w pełni demokratycznie. – Ogłosiliśmy konkurs. Hymn ma mieć dwie zwrotki i refren. Można również dołączyć propozycję melodii – mówią w puławskim gimnazjum.