Mieszkanka Puław straciła torebkę z pieniędzmi, kiedy modliła się w kościele. Jednego z uciekających złodziei zatrzymał dzielnicowy. Dwie godziny później wpadł kolejny ze sprawców.
- Chwilę później za nim biegł świadek, który poinformował, że goni złodzieja - mówi Marcin Koper, oficer prasowy puławskiej policji. - W pościg za sprawcą ruszył dzielnicowy, który po kilkuset metrach zatrzymał młodego mężczyznę.
Okazało się, że zatrzymany razem z dwoma kompanami weszli do kościoła i ukradli torebkę jednej z parafianek.
- Kobieta w trakcie mszy położyła ją obok siebie na ławce. W środku były pieniądze, telefon i dokumenty - dodaje Koper.
Chwilę później trzej młodzi zabrali torebkę i uciekli z kościoła. Kobieta wyceniła straty na 1,2 tys. złotych. Informację o poszukiwanych złodziejach przekazano innym mundurowym. Niespełna dwie godziny później jeden z patroli zauważył opisywanego mężczyznę.
- Kiedy został zatrzymany zachowywał się arogancko, groził "załatwieniem policjantów za zatrzymanie” i wyzywał ich - dodaje Koper.
Przy zatrzymanym policjanci odnaleźli skradziony telefon i część pieniędzy. Obydwaj mężczyźni w wieku 20 i 33 lat trafili do aresztu. Policjanci szukają ich kompana. Jego zatrzymanie jest kwestią czasu. Za kradzież grozi do 5 lat więzienia.