17 817 zł – tyle od lutego będzie zarabiał prezydent Puław, Paweł Maj po podwyżce, jaką zaproponowali dla niego radni z jego klubu. Puławscy radni będą otrzymywać średnio o 70 proc. więcej, niż dotychczas.
Klub radnych „Niezależni Wyborcy Pawła Maja” złożył projekt uchwały podwyższającej wynagrodzenie prezydenta Puław do kwoty zgodnej z nowymi przepisami. Po krótkiej dyskusji na ostatniej sesji budżetowej, propozycja została przyjęta.
Paweł Maj będzie otrzymywać 17,3 tys. zł brutto. Z wyrównaniem od sierpnia, które wyniesie ok. 45 tys. zł. Od lutego będzie przysługiwał mu również dodatek stażowy w wysokości 5 proc. podstawy wynagrodzenia. Łącznie daje to sumę ponad 17,8 tys. zł miesięcznie. Do tego należy doliczyć „trzynastkę” w wysokości porównywalnej z miesięczną pensją.
Maj historyczny i współczesny
– To podwyżka na miarę 50-tysięcznego miasta – oceniła wiceprzewodnicząca Rady Miasta, radna Marzanna Pakuła (Niezależni). Z kolei radny Andrzej Kuszyk (Niezależni) podkreślił, że zaproponowana kwota nie jest maksymalną, jaką umożliwiają znowelizowane przepisy. Odniósł się w ten sposób do materiału wideo, który wyświetlono przed głosowaniem. Był to zapis z początku poprzedniej kadencji, na której ówczesny radny Maj opowiadał się przeciw podwyższaniu wynagrodzenia Janusza Grobla do poziomu bliskiego maksymalnemu. Wideo to pokazano na prośbę radnych opozycji.
Za obniżeniem wynagrodzenia obecnego prezydenta Puław opowiedziała się radna Ewa Wójcik (Samorządowcy Janusza Grobla). Była wiceprezydent jako powód redukcji podwyżki wymieniła wzrost zadłużenia, a także brak absolutorium i wotum zaufania. Jej wniosek nie zyskał poparcia radnych i został odrzucony.
W obronie podwyżki dla prezydenta stanął radny Ignacy Czeżyk, który przypomniał o tym, że ten w odróżnieniu od swojego poprzednika zatrudnia tylko jednego zastępcę. – Uważam to za wielki minus, bo tego zastępcy brakuje, a to przyczynia się do niedoskonałości – mówił samorządowiec, zachęcając swoich kolegów to stosowania „sprawiedliwej wyceny”.
Ostatecznie za podwyżką opowiedziało się 13 radnych. Przeciw byli jedynie: Bożena Krygier (PiS), a także Ewa Wójcik, Janusz Grobel i Elżbieta Szymańska (Samorządowcy). Puławy są jednym z ostatnich samorządów, który przyjął uchwałę podwyższającą wynagrodzenie prezydenta.
Radnym też lepiej
Nowe przepisy zniosły również limit 1,5 krotności kwoty bazowej (1789,42 zł) dla uposażeń radnych. Diety mogą teraz dochodzić nawet do 2,4 krotności tej wartości. I poszczególne samorządy z tego rozwiązania korzystają. Podwyższać diet nie muszą, ale robią to, bo mogą. Nie inaczej jest w Puławach. Podczas środowej sesji radni bez słowa komentarza przyjęli (12 głosów „za”) projekt uchwały podwyższającej diety, którą przygotował puławski Ratusz.
Po zmianach, radny, który nie pełni żadnych funkcji, otrzyma 1594 zł (było 905 zł). Wiceprzewodniczący komisji dostanie na rękę 1739 zł (było 996 zł), a jej przewodniczący 1884 zł (było 1087 zł). Jeszcze więcej pieniędzy trafi do wiceprzewodniczących Rady Miasta - zarówno Paweł Matras (PiS), jak Marzanna Pakuła (Niezależni) otrzymają po 2319 zł (było 1358 zł). Najwyższą dietę otrzyma przewodnicząca miejskiej rady, Bożena Krygier (PiS) - 2898 zł.
Do podanych kwot należy doliczyć gwarantowane premie za uczestniczenie w trzeciej i czwartej komisji rady miasta. Większość puławskich radnych należy co najmniej do czterech różnych komisji, więc taka sytuacja nie będzie niczym wyjątkowym. To dodatkowa suma poprzednio wynosiła 254 zł, a po zmianach wzrośnie do 319 zł. Oznacza to, że statystyczny radny, który pełni funkcję wiceprzewodniczącego jednej z komisji i w danym miesiącu weźmie udział w sesji oraz co najmniej czterech posiedzeniach komisji, otrzyma 2058 zł. Przed podwyżką jego dieta byłaby niższa o ponad 800 zł.
„Nie mam z tym nic wspólnego”
Po podliczeniu diety oraz premii najwięcej pieniędzy otrzyma przewodnicząca Bożena Krygier (PiS). Będzie to 3217 zł netto miesięcznie. To o 1152 zł więcej, niż do tej pory.
– Myślę, że te podwyżki nie są wygórowane. Skoro prezydent ma otrzymywać ok. 18 tys. zł brutto, to biorąc pod uwagę wkład pracy radnych, wzrost o te kilkaset złotych jest zrozumiały. Poza tym wysokość naszych diet nie była podnoszona od wielu lat – mówiła w rozmowie z nami, jeszcze przed sesją, radna Krygier.
Przewodnicząca na sesji starała się zdystansować od tematu podwyżek. – To nie ja ten projekt przygotowywałam, nie mam z tym nic wspólnego – podkreślała.
Faktycznie, radna Krygier nie została zaproszona przez autorów projektu uchwały do prac nad jej zapisami. Podobnie, jak ma to miejsce w przypadku większości innych uchwał. Nie zmienia to jednak faktu, że szefowa rady miasta będzie jedną z największych beneficjentek przyjętych zapisów. Miesięcznie, za udział w sesji i komisjach otrzyma więcej, niż nie jeden miejski urzędnik za cały miesiąc pracy.
Podwyżki dla wszystkich puławskich radnych Ratusz uzasadnił jako „dostosowanie” ich wysokości do aktualnych „regulacji prawnych”. W praktyce będzie to oznaczało wzrost wypłacanej co miesiąc diety średnio o ponad 70 proc. Wyższe diety samorządowcy będą otrzymywali od stycznia 2022 roku.