Za nami drugi Piknik Słowian. Na skwerze Niepodległości bili się wojownicy żywcem wyjęci z okresu pierwszych Piastów, można było spróbować potraw naszych przodków, ulepić coś z gliny lub zasiąść przed przędzarką.
Do Puław zjechali wojownicy pasjonujący się historią uzbrojeni w prawdziwe miecze, stroje i włócznie. Walki wzbudziły spore zainteresowanie mieszkańcow, szczególnie tych najmłodszych, którzy tuż po ich zakończeniu sami sięgnęli po dawną broń.
Oprócz militariów, uzbrojenia z epoki na stoiskach nie brakowało glinianych naczyń, bursztynowych ozdób oraz przygotowywanych na miejscu posiłków wzorowanych na kuchni sprzed tysiąca lat. Wielbiciele historii mogli z bliska przyjrzeć się dawnemu rzemiosłu oraz spróbować swych sił np. w obsłudze maszyn do tkania i przędzenia.
W przeniesieniu się do przeszłości pomagała także oprawa muzyczna przechadzających się co jakiś po skwerze grajków, wykonujących pradawne melodie, które równie dobrze mogłyby być ozdobą królewskiego dworu. Impreza zakończyła się tuż po godzinie 18:00. Jej organizatorzy z Towarzystwa Inicjatyw Własnych "Inspiracje" już myślą o następnej, na jeszcze większą skalę.