38-letni mieszkaniec os. Włostowice w Puławach już kilkukrotnie groził swoim sąsiadom, domagając się, by zamykali w domu swojego psa. Robili jak kazał, ale groźby nie ustawały. Pod ich domem potrafił pojawić się nawet przed świtem. Nie raz wzywali policję, ale tego, co stało się w wielkanocną niedzielę, nawet oni się nie spodziewali.
Violetta Korus siedziała w fotelu, a jej pies „Bizon” leżał tuż obok, gdy na ich tarasie pojawił się Benjamin K., 38-letni syn ich sąsiadów. Mężczyzna najpierw rzucał w okno grudami ziemi, a następnie wziął znalezioną przy domu metalową rurkę i uderzył nią kilka razy w szybę balkonowych drzwi. Widząc to, kobiet ruszyła do ucieczki, ale napastnik był szybszy. Wszedł do środka, dogonił ją i zaczął okładać po całym ciele. Swoją agresję kierował także w stronę psa.