Po tygodniu ciszy w megafonach na dęblińskim dworcu znów będzie można usłyszeć informację o odjazdach pociągów. Ale tylko niektórych. Zapowiadane będą tylko składy Przewozów Regionalnych PKP. O biało-zielonych pociągach Kolei Mazowieckich podróżni nadal nie usłyszą.
Przez pierwszy tydzień maja megafony na dęblińskiej stacji milczały zupełnie. Dlaczego? Zapowiadaniem pociągów w Dęblinie zajmuje się niezależna spółka "Mega”. Założyły ją cztery byłe pracownice PKP. Spółka miała umowę z Lubelskim Zakładem PKP PR na zapowiadanie pociągów, ale ta wygasła z końcem kwietnia. Wcześniej umowę wypowiedziały Koleje Mazowieckie. Wtedy cały koszt zapowiadania pociągów - prawie 6 tys. zł miesięcznie - spadł
na Przewozy Regionalne.
- Nie ukrywam, że to dla nas dużo. Ale już podpisujemy nową umowę z "Mega”. W tym tygodniu nasze pociągi będą już zapowiadane - mówi Lech Ogórkiewicz, zastępca dyrektora Lubelskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP.
Szefowie lubelskiego zakładu chcą namówić Koleje Mazowieckie, żeby ponownie wykupiły usługę zapowiadania pociągów w Dęblinie. Ale to się raczej nie uda, bo rzecznik prasowy spółki z Mazowsza, Donata Nowakowska, twierdzi, że należy to do kompetencji Polskich Linii Kolejowych.
Brak informacji o pociągach uderza w podróżnych. - Chciałam się przesiąść w Dęblinie w pociąg do Radomia. Liczyłam na to, że jak zwykle usłyszę informację, na którym peronie stoi. Jestem osobą starszą, schorowaną i nie mam siły biegać po peronach. Megafony jednak milczały i ledwie zdążyłam na pociąg - opowiada nasza Czytelniczka. I nie jest to odosobniona opinia. - Dla wielu podróżnych to na pewno duży problem - przyznaje pracownik stacji w Dęblinie.