Pod koniec stycznia w kantorze przy hotelu Izabela w Puławach doszło do próby rozboju. Napastnik nie zdołał jednak poradzić sobie z oporem, jaki stawił właściciel lokalu, więc dał za wygraną. Policjanci właśnie zatrzymali podejrzanego. Sąd aresztował go na trzy miesiące.
Do zdarzenia doszło w piątek, 31 stycznia, tuż przed godz. 18:00. Do kantoru przy na rogu Lubelskiej i Partyzantów wszedł zamaskowany mężczyzna, trzymający w ręku przedmiot przypominający broń. Wewnątrz zastał właściciela lokalu, który polecił wydanie wszystkich pieniędzy. Napastnik sądził, że to wystarczy, by szybko się wzbogacić. Na opór nie był przygotowany. Niedoszły złodziej próbował wymusić na przedsiębiorcy przekazanie waluty, ale po krótkiej szarpaninie dał za wygraną. Zdążył uciec przed przyjazdem policji.
Funkcjonariusze wszczęli śledztwo i zaczęli poszukiwania sprawcy. Gdy w marcu w Puławach doszło do serii włamań do hurtowni i sklepów, mundurowi połączyli fakty i uznali, że może stać za nimi sprawca napadu na właściciela kantoru. Łączne straty, jakie odnotowano z powodu włamań, sięgnęły 20 tys. zł.
Podejrzanego o ich dokonanie tuż przed świętami zgarnęli puławscy kryminalni. Okazał się nim 32-latek, bez stałego miejsca zamieszkania, który w ostatnich miesiącach przebywał w mieście. Po przesłuchaniu rozbójnik, decyzją sądu, na wniosek prokuratora, został aresztowany na trzy miesiące. Jak informuje podkom. Ewa Rejn-Kozak, grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.