Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
31-latka pokłóciła się z rodziną i wyszła z domu zabierając małe dziecko. Szukało jej 45 policjantów. Odnalazła się w hotelu.
W niedzielę po godz. 17.00 puławscy policjanci zostali poinformowani o zaginięciu 31-letniej mieszkanki Puław, która od piątku nie kontaktowała się z rodziną.
Jak ustalili stróże prawa, kobieta po konflikcie z rodziną wyszła z mieszkania zabierając ze sobą swojego 5-miesięcznego syna. W akcji poszukiwawczej brało udział 45 policjantów. Po niespełna dwóch godzinach funkcjonariusze odnaleźli zaginioną. 31-latka znajdowała się w jednym z puławskich hoteli wraz z niemowlęciem i swoimi znajomymi.
Kobieta była nietrzeźwa. W organizmie miała blisko 2 promile alkoholu. Została zatrzymana w policyjnym areszcie, natomiast dzieckiem po badaniach lekarskich zaopiekował się jego ojciec.
Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia oraz to, czy kobieta swoim zachowaniem naraziła dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do 5 lat więzienia.
Jak ustalili stróże prawa, kobieta po konflikcie z rodziną wyszła z mieszkania zabierając ze sobą swojego 5-miesięcznego syna. W akcji poszukiwawczej brało udział 45 policjantów. Po niespełna dwóch godzinach funkcjonariusze odnaleźli zaginioną. 31-latka znajdowała się w jednym z puławskich hoteli wraz z niemowlęciem i swoimi znajomymi.
Kobieta była nietrzeźwa. W organizmie miała blisko 2 promile alkoholu. Została zatrzymana w policyjnym areszcie, natomiast dzieckiem po badaniach lekarskich zaopiekował się jego ojciec.
Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia oraz to, czy kobieta swoim zachowaniem naraziła dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do 5 lat więzienia.
