Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Archiwum)
Dzięki szybkiej interwencji puławskich policjantów udało się ocalić życie 44-latka. Mężczyzna usiłował popełnić samobójstwo. Został odnaleziony w lesie, z pętlą na szyi. Mundurowym udało się go oswobodzić.
Informacja o możliwym samobójstwie dotarła do policjantów wczoraj przed południem. Do puławskiej komendy zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że jego wspólnik biznesowy chce targnąć się na swoje życie. Policjanci rozpoczęli poszukiwania.
– Ustalili, że 44-latek może poruszać się samochodem volvo. Pojazd został odnaleziony w okolicach skrzyżowania drogi wojewódzkiej z miejscowością Młynki – wyjaśnia Renata Laszczka-Rusek, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. – Samochód stał na leśnym parkingu.
Mundurowi zaczęli przeszukiwać okolicę. Chwilę później odnaleźli mężczyznę. Zdołał wejść na jedno z drzew, miał założoną pętlę na szyi. Policjanci nie mogli nawiązać z nim żądnego kontaktu, był roztrzęsiony i zrozpaczony.
– Liczyła się każda sekunda, bez chwili wahania jeden z policjantów wszedł na drzewo, udało mu się zdjąć pętlę z szyi mężczyzny – dodaje Laszczka-Rusek.
Później mundurowi ściągnęli 44-latka i wezwali na miejsce pogotowie. Życie mężczyzny udało się uratować. Pozostaje on pod opieką lekarzy.
– Ustalili, że 44-latek może poruszać się samochodem volvo. Pojazd został odnaleziony w okolicach skrzyżowania drogi wojewódzkiej z miejscowością Młynki – wyjaśnia Renata Laszczka-Rusek, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. – Samochód stał na leśnym parkingu.
Mundurowi zaczęli przeszukiwać okolicę. Chwilę później odnaleźli mężczyznę. Zdołał wejść na jedno z drzew, miał założoną pętlę na szyi. Policjanci nie mogli nawiązać z nim żądnego kontaktu, był roztrzęsiony i zrozpaczony.
– Liczyła się każda sekunda, bez chwili wahania jeden z policjantów wszedł na drzewo, udało mu się zdjąć pętlę z szyi mężczyzny – dodaje Laszczka-Rusek.
Później mundurowi ściągnęli 44-latka i wezwali na miejsce pogotowie. Życie mężczyzny udało się uratować. Pozostaje on pod opieką lekarzy.
