Dwanaście nowych firm ze wschodniej Polski we wtorek spotkało się w Puławach, by zaprezentować swoje startupy przed panelem ekspertów. Najlepsze otrzymają szansę na pozyskanie milionowych dotacji z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości
Aplikacje ułatwiające kredytowanie gospodarstw rolnych, innowacyjne materiały przyjazne środowisku, boty edukacyjne dla sprzedawców, nowe rodzaje leków i kosmetyków – to tylko część tego, czym zajmują się nowe firmy wspierane przez Puławski Parku Naukowo-Technologiczny. Właściciele 12 startupów we wtorek prezentowali swoje pomysły biznesowe i odpowiadali na trudne pytania ekspertów, walcząc o ich pozytywne rekomendacje. To warunek ubiegania się o najważniejsze, czyli milionowe dotacje z PARP-u.
Zanim młodzi przedsiębiorcy stanęli na scenie, by bronić swoich biznesplanów, szlifowali je wspólnie z tzw. menedżerami inkubacji z PPNT.
– Wszystkie te pomysły były wsparte konsultacjami, ich autorom przez ostatnie pół roku pomagaliśmy przeprowadzać badania naukowe, oferowaliśmy szereg usług dopracowujących produkty, nad którymi pracują – tłumaczy Tomasz Szymajda, prezes puławskiego technoparku. Ta metoda wspierania nowych firm przynosi efekty. – Od 2018 roku wpłynęło do nas
ponad 2 tysiące pomysłów biznesowych, z których powstało ponad 270 spółek prawa handlowego. Większość z nich zostaje u nas, w Puławach.
Wśród dwunastki biorącej udział w aktualnej rundzie WAB (Wschodni Akcelerator Biznesu), znalazł się m.in. Mementor. – To bot, który symuluje klienta. Korzystając z opracowanych przez nas algorytmów, pozwala uczyć sprzedawców właściwego podejścia. Nasza aplikacja rozwija ich umiejętności sprzedaży, uczy tego, jak właściwie prowadzić rozmowę – mówi Karol Froń, jeden we współwłaścicieli Mementora.
Nowe narzędzie IT dla rolników opracował natomiast Łukasz Czech z Królewskiego Dworu koło Parczewa: – Chcemy umożliwić rolnikom szybki i łatwy sposób pozyskania informacji o potencjalnej zdolność kredytowej. Nasza aplikacja na podstawie otrzymanych danych od klienta, w ciągu 15 minut jest w stanie obliczyć, czy dany rolnik dostanie kredyt, czy nie – mówi właściciel firmy AgroWe.
Z kolei Piotr Dmuchowski z Princess Tree Analytics oferuje firmom narzędzie, które pozwoli sprawdzić m.in. zostawiany przez nie ślad węglowy oraz inne składowe wpływu, jaki dana firma wywiera na środowisko. – To tani i bezpieczny agregator do zbierania danych od firm, który może trafić do dużych graczy na rynku finansowym. Nasze modele cały czas dopracowujemy pozyskując partnerów naukowych. Widzimy także zainteresowanie ze strony think thanków promującymi kwestie środowiskowe – mówi pomysłodawca. Jak podkreśla, w przypadku osiągnięcia sukcesu, firma zostanie w Puławach i tutaj będzie płaciła podatki.
O kapitał na rozwój starają się także specjalistki od kosmetyków oraz produktów leczniczych z Podkarpacia. – Wymyśliłyśmy nowy składnik, surowiec, który może być dodawany do kosmetyków lub leków. Test przeprowadzony na komórkach potwierdził jego skuteczność. Nasz składnik reguluje mikrobiom skóry, pomagając osobom cierpiącym m.in. na łuszczycę – opowiada Magdalena Biesiadecka, mikrobiolog, współwłaścicielka spółki Orcideo.
We wtorkowych przesłuchaniach wzięli udział także inni młodzi przedsiębiorcy, którzy pracują nad nowatorskimi rozwiązaniami dla różnych branż. O tym, którzy z nich otrzymają milion zł z PARP powinniśmy dowiedzieć się w pierwszym kwartale przyszłego roku. Co ważne, dotacja z agencji to nie jedyna możliwość pozyskania pieniędzy. Startupom z puławskiego technoparku przyglądają się także znane fundusze kapitałowe.