Żaglówki i statki rzeczne odbiorą Kazimierzowi turystów. O tym marzą władze Puław i chcą utworzyć port na Wiśle. Teraz to miejsce nie wygląda atrakcyjnie.
Puławscy samorządowcy chcą przejąć część portu po to, żeby stworzyć tu przystań dla żaglówek i innych łódek, zajmujących się obsługą ruchu turystycznego. - Uważamy, że można tu pogodzić funkcje gospodarcze z rekreacyjnymi. Gdybyśmy otrzymali fragment portu na własność, moglibyśmy starać się o środki unijne na inwestycję - mówi Janusz Grobel, prezydent Puław.
Władze miasta chcą nabrzeże położone od strony Wisły, fragment gruntów ze stawem, który można połączyć z pozostałą częścią portu oraz drogę dojazdową do tego miejsca, która jest przedłużeniem ul. Portowej. Na wale dzielącym port od rzeki miałaby powstać dalsza część istniejącego bulwaru nadwiślańskiego.
Szansą na realizację pomysłu są jednak zapowiedzi minister finansów Zyty Gilowskiej na temat likwidacji gospodarstw pomocniczych. Widmo ewentualnego zamknięcia wisi także nad gospodarstwem pomocniczym korzystającym z portu.