Kierowca audi na widok radiowozu zaczął uciekać. Szalony rajd po chodnikach i trawnikach zakończył na przydrożnej latarni. Okazało się, że mężczyzna był pijany.
Z ulicy Słowackiego kierowca skręcił w Lubelską, a następnie w Górną. W ślad za nim ruszył radiowóz. - Kierowca przejeżdżał przez trawniki, chodnik, następnie wjechał na wysepkę oddzielająca dwa pasy ruchu i przydrożną latarnię - relacjonuje Marcin Koper, rzecznik puławskiej policji.
Po wywróceniu latarni kierowca opuścił samochód i ruszył w dalszą ucieczkę pieszo. Po kilkudziesięciu metrach został zatrzymany i obezwładniony.
Okazało się, że kierowca był pijany, miał 2,5 promila alkoholu. A w bagażniku samochodu znaleziono kilkadziesiąt paczek przemycanych papierosów.
Mężczyzna postanowił przekupić policjantów i zaproponował im 2 tys. zł łapówki za puszczenie wolno. Kiedy odmówili, zaczął im grozić zwolnieniem z pracy oraz pobiciem. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. Grozi mu do 2 lat więzienia.