Na jednej scenie przecinanie wstęgi, na drugiej msza, a po niej festyn z Bajmem i fajerwerkami. Takie atrakcje czekają na tych, którzy przyjdą na otwarcie nowego mostu na Wiśle.
W czwartek już od samego rana robotnicy uwijali się podczas rozkładania dwóch scen, które staną na puławskim moście. Na samym środku przeprawy stanął niewielki podest, na którym najważniejsi goście przetną w piątek wstęgę. Czy wśród nich będzie premier Donald Tusk?
- Zapraszaliśmy premiera, ale jego przyjazd stoi pod dużym znakiem zapytania - mówi Janusz Wójtowicz, dyrektor lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Ale jeszcze przed oficjalnym otwarciem, bo o godz. 13, rozpocznie się msza, którą odprawi abp Józef Życiński. Arcybiskup poświęci most i tablicę z informacją o patronie budowli - Janie Pawle II.
Potem sceną zawładną artyści. Wielki festyn zakończy o godz. 20.30 występ Beaty Kozidrak z grupą Bajm. A potem niebo nad mostem rozświetlą sztuczne ognie.
Kiedy mieszkańcy będą bawić się na festynie, VIP-y udadzą się do Pałacu Czartoryskich. Poświętują przy grillu, wręczą medale najbardziej zaangażowanym w zrealizowanie inwestycji.
Od kilku dni mieszkańcy Puław podglądają dzieło inżynierów i robotników. - Chwała budowniczym starego puławskiego mostu, że zrobili go takim wąskim. Gdyby nie to, wspaniały nowy most zapewne by nie powstał - cieszy się Lucjan Parfianowicz.