Rososz, Ryki. Czterech oprawców wskakiwało na leżącego na przystanku pijanego mężczyznę. Prokuratura potraktowała ich jednak łagodnie.
Pobity mężczyzna trafił do szpitala w Rykach w sobotę w nocy. 56-latek miał połamane żebra po obu stronach tułowia, odmę opłucną, krwiak na głowie i wstrząśnienie mózgu.
Policjanci szybko poradzili sobie z ustaleniem sprawców pobicia. W poniedziałek zatrzymali 18-letniego Arkadiusza P., 19-letniego Przemysława C., 17-letniego Łukasza J. i 16-letniego Mariusza B.
Okazało się, że w sobotę wieczorem w Rososzy, w gminie Ryki, pili alkohol z mężczyzną, którego potem skatowali. Pijanego 56-latka położyli na ławce przystanku PKS. Odeszli na chwilę. Potem wrócili. Urządzili sobie "zabawę". Rozpędzali się i wskakiwali na leżącego na ławce. Uciekli, gdy ich ofiara straciła przytomność.
Na przesłuchaniu oprawcy bardzo żałowali tego co zrobili. Prokuratura obeszła się z nimi łagodnie. Przystała na to aby dorośli sprawcy dobrowolnie poddali się karze. Zaakceptowała wyrok: półtora roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 5 lat. Agresywni mężczyźni zostaną też oddani pod dozór kuratora, mają zapłacić po 600 zł grzywny i przeprosić poszkodowanego.
Teraz do sądu wpłynie wniosek o wymierzenie im takich kar bez procesu.
Najmłodszym - 16-letnim Mariuszem B. zajmie się sąd rodzinny.