Uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół im. Z. Chmielewskiego w Nałęczowie z transparentami przyszli wczoraj do Urzędu Miasta. Protestowali przeciwko likwidacji szkoły, mającej 90 lat tradycji. Radni nie wysłuchali ich próśb
Atmosfera podczas sesji rady miasta w Nałęczowie już dawno nie była tak gorąca. Radni obradowali, a za ich plecami pikietowała grupa uczniów z transparentami. Skandowanie było w urzędzie dobrze słychać. Protestujący krzyczeli: „Nie oddamy naszej szkoły”, „ręce precz od Ekonomika” czy „szanujcie naszą opinię”.
O tym, że szkoła ma być rozwiązana uczniowie i nauczyciele dowiedzieli się niedawno. Burmistrz Andrzej Ćwiek wraz z radnymi, oddali powiatowi prowadzony przez gminę zespół szkół. Początkowo mówiono o połączeniu obu placówek. Okazało się jednak, że „Chmielewski” będzie rozwiązany i wchłonięty do zespołu im. S. Żeromskiego (prowadzonego przez powiat).
– Protestujemy przeciwko zamykaniu naszej szkoły. Nie zgadzamy się na to. Będziemy tutaj stać, dopóki oni nie cofną swojej decyzji – mówi Agata Pułtorak, przewodnicząca komitetu uczniowskiego.
Uczniom i nauczycielom nie podoba się przeprowadzka do budynku obecnej szkoły podstawowej. Takie są wstępne postanowienia umowy z powiatem. – Nasza szkoła jest najnowocześniejsza w regionie. Ma 90 lat tradycji, duże sale, podjazd dla wózków inwalidzkich. Tam, gdzie karzą nam się przenieść tego nie będzie – dodaje Pułtorak. – Tam będą gorsze warunki. Władze robią to tylko ze względu na cięcia w budżecie – dodaje Piotr, który niósł jeden z transparentów.
Przeciwko decyzji władz protestował także dyrektor ZS oraz większość nauczycieli, w tym m.in. Jolanta Bogusz-Pecio z lokalnej „Solidarności”. O swoich obawach pracownicy placówki mówili też radnym podczas wczorajszej sesji. Ich zdaniem władze pokazały, że nie liczą się z ich zdaniem, a decyzje podejmowano za ich plecami.
Burmistrz Andrzej Ćwiek nie ukrywał, że chodzi o ratowanie budżetu. – Jeśli nie połączymy tych szkół, za jakiś czas ich nie będzie. Zostanie nam tylko „Plastyk”. Obecnie nasza gmina zbliża się do tego, by dopłacać do oświaty 5 mln złotych rocznie. Nie stać nas na to. Jeśli nic nie zrobimy, zbankrutujemy – tłumaczył. Ostatecznie większość radnych zagłosowało za uchwałą o likwidacji ZS.
Jedyną pozytywną informacją dla pracowników szkoły jest to, że umowa z powiatem nie została jeszcze podpisana. Oznacza to, że władze Nałęczowa mogą wprowadzić do niej takie zapisów, które częściowo zadowolą protestujących.